Na środowej konferencji prasowej szefowa resortu rodziny, pracy i polityki społecznej powiedziała, że kilka dni temu skierowała wniosek o wpis do wykazu prac legislacyjnych rządu projektu ustawy likwidującej Fundusz Kościelny. We wtorek na ten temat mówiła kandydatka Nowej Lewicy na prezydenta Magdalena Biejat.
Agnieszka Dziemanowicz-Bąk: Fundusz Kościelny musi zniknąć
- W 95 proc. środki z Funduszu Kościelnego są przeznaczane na finansowanie składek na ubezpieczenia rentowe i emerytalne osób duchownych. 80 procent tych składek jest opłacanych z Funduszu Kościelnego, czyli budżetu państwa. Takim przywilejem nie może cieszyć się żaden inny obywatel, który sam opłaca swoje składki. Czas skończyć z tą praktyką opłacania składek księży i duchownych przez państwo – powiedziała w środę minister Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
- Zasady finansowania rent i emerytur osób duchownych muszą się zmienić i zacząć funkcjonować tak jak w stosunku do wszystkich innych pracujących osób. Fundusz Kościelny nie może być ZUS-em kleru. Fundusz Kościelny musi zniknąć - dodała.
Szefowa MRPiPS poinformowała, że w projekcie proponuje współfinansowanie składek na renty i emerytury osób duchownych przez te osoby i przez Kościoły. Czyli, jak wyjaśniła: przez pracodawcę, jakim jest Kościół czy związek wyznaniowy i pracownika, jakim jest osoba duchowna. - Chcielibyśmy, by ten podział był 50 na 50, czyli 50 proc. składek opłaca osoba duchowna, 50 proc. Kościół, w ramach którego osoba pełni swoją funkcję czy po prostu pracuje – stwierdziła Dziemianowicz-Bąk.
Zaznaczyła przy tym, że z tej zasady miałyby być wyłączone osoby duchowne pełniące funkcje w zakonach czy na misjach, które nie mają własnego dochodu – wówczas 100 proc. składek byłoby pokrywane przez Kościół czy związek wyznaniowy.