Rosyjskie banki przygotowują się do dalszego zaostrzenia polityki pieniężnej banku centralnego. Ma to związek ze wzrostem inflacji uderzającym w gospodarkę, w obliczu rekordowych wydatków na wojnę Kremla i dewaluacją rubla.
Wzrośnie stopa procentowa i inflacja w Rosji
W ostatnim miesiącu nastroje rosyjskich banków wyraźnie się zmieniły: pod koniec października notowania rynku pieniężnego przyjęły jako granicę obecny poziom stóp procentowych – 21 proc., po czym nastąpi jej obniżka. Teraz, według analiz bankowych ekspertów, spodziewają się oni dwóch kolejnych podwyżek i stopy na poziomie 23 proc. na koniec 2025 roku.
Czytaj więcej
Tak słabego rubla nie było od początku napaści Putina na Ukrainę. We wtorek kurs przekroczył 107 rubli za dolara. Rosyjski biznes przygotowuje się na dewaluację do 125 rubli za dolara. Kreml szuka więc silnych stron słabości narodowej waluty.
Analitycy największego prywatnego banku – Alfa Banku oligarchy Michaiła Fridmana piszą, że na grudniowym posiedzeniu Bank Rosji może podnieść główną stopę procentową do 23 proc. (czyli od razu o dwa punkty procentowe), a w lutym (miną trzy lata od rozpętanej przez Putina wojny) podjąć kolejny krok w górę - do 25 proc. Uczestnicy rynku międzybankowego już uwzględniają ten poziom stóp w notowaniach swapów procentowych.
„Jeśli przeliczymy obecne tempo wzrostu cen na stopę roczną, otrzymamy inflację na poziomie 12–13 proc.”, zauważa Alfa Bank, cytowany przez „The Moscow Times”.