Jaką kwotę trzeba dziś zainwestować w ferie zimowe zagranicą? Wszystko zależy od terminu, w którym w danym województwie wypadają ferie. Mieszkańcy Lubelskiego, Łódzkiego, Podkarpackiego, Pomorskiego, Śląskiego, Podlaskiego i Warmińsko - Mazurskiego spędzą je w Alpach taniej, niż ci z pozostałych regionów Polski. Rozpoczynają ferie jeszcze w styczniu, gdy w Alpach obowiązuje tzw. niski sezon. - W poprzednich latach oznaczało to znacznie niższe ceny pobytów, niższe ceny skipassów bądź wręcz karnety w cenie pobytu. Po dwóch chudych sezonach w Alpach, bo w zimie 2021 zamknięto wszystkie stacje narciarskie z wyjątkiem Szwajcarii, a w 2022 obowiązywały ostre covidowe restrykcje, sezon rozpoczynał się z mocnymi opóźnieniami i alpejskie stoki często świeciły pustkami. Obecnie wybierający się na narty w styczniu mogą liczyć na pobyty tańsze o ok. 300 - 400 zł od osoby niż w lutym i nieco tańsze skipassy niż w wysokim sezonie, ale nie w każdym ośrodku narciarskim - wskazuje Radosław Damasiewicz, prezes Travelplanet.pl.
Z oferty tej platformy wynika, że najtańsze narciarskie wakacje w Alpach do początku lutego można spędzić we włoskich Passo Tonale, Val di Sole, Val di Fiemme, Livigno czy francuskim Superdevoluy. To duże regiony, oferujące po 200 - 300 km nartostrad. Za sam tygodniowy pobyt trzeba wydać ok 900 - 1000 zł od osoby, do tego za 6-dniowy skipass ok. 250 euro (Livigno) do 320 euro (Val di Sole) od osoby. W lutym cena pobytu wzrasta o ok. 300 - 400 zł., skipassu - o 30 euro.
Narciarskie wakacje w renomowanych ośrodkach włoskiej Val di Fassa, Cortina d’Ampezzo, francuskiego Tignes, czy austriackich Soelden, Kaprun - Zell am See można zarezerwować już od 1100 – 1300 zł w styczniu (bez wyżywienia). - Tu gwarancją śniegu są lodowce w każdym z tych regionów. W Soelden w styczniu za skipass zapłacimy 310 euro, w lutym o 10 euro więcej. W Kaprun po 17 grudnia 2022 skipass kosztuje prawie 340 euro, ale jest on ważny również w jednym z najlepszych alpejskich ośrodków Saalbach - Hinterglemm - Leogang - Fieberbrunn - wylicza Jarosław Kałucki. I radzi, aby wyjeżdżając tej zimy w Alpy wybrać opcję rezerwacji z wyżywieniem. To koszt od 1200 - 1400 zł w mniejszych ośrodkach jak włoskie Andalo Paganella, Folgaria - Lavarone, czy austriacki Mallnitz - Ankogel. Podobne oferty można znaleźć również we włoskich Val di Fiemme, Bormio, austriackich stacjach Kaunertal, Bad Kleinkircheim. Warto jednak pamiętać, że zwykle są to hotele oddalone od stoków o kilka - kilkanaście minut jazdy skibusem. Żeby zarezerwować hotel w pobliżu stoku, trzeba przygotować co najmniej 2000 zł na 6 - 7 dni z wyżywieniem HB i doliczyć do tego koszt karnetu narciarskiego. W tym przedziale cenowym można trafić na ośrodki szwajcarskie. Poniżej 2000 zł można zarezerwować pobyt z wyżywieniem w Davos czy Saas Grund. 6-dniowy skipass w Davos - Klosters czy Saas Fee to wydatek ok. 370 franków dla dorosłego. Dla młodzieży są zniżki a w tym drugim ośrodku dzieci do 9. roku życia jeżdżą za darmo.
Prezes Ryanaira: Zima będzie gorsza, niż oczekiwano
Czwarta fala COVID-19 jest znacznie silniejsza, niż prognozowano. Przed europejskimi przewoźnikami kolejny trudny czas — ostrzegał prezes Ryanaira, Michael O’Leary w wywiadzie radiowym wyemitowanym przez agencję kontroli ruchu lotniczego, Eurocontrol.
Karnety w alpejskich ośrodkach zdrożały w porównaniu do lat poprzednich o kilka - kilkanaście procent. Zniknęły też oferty free ski w niskich sezonach (grudzień do świąt Bożego Narodzenia, styczeń i od drugiej połowy marca do końca sezonu) jakie narciarze znali z lat poprzednich.