Grant Thornton od lutego 2013 r. prowadził w Solarze audyt w związku z obawami akcjonariuszy mniejszościowych dotyczącymi deklarowanych wyników finansowych z 2011 r. i rzetelności prognozy sporządzonej na 2012 r. O wyborze tego audytora zadecydował zarząd. Jednak pod koniec lipca, kiedy audyt powinien być już zakończony, Solar nagle rozwiązał umowę z Grant Thorntonem, argumentując, że firma zażądała zbyt wysokiego wynagrodzenia.
Pojawił się problem związany nie tylko z publikacją raportu, ale także z pytaniem, czy w ogóle powstał i czy Grant Thornton nadal posiada dokumentację w tej sprawie. Inwestorów bulwersuje fakt, że pół roku zostało zmarnowane na badanie, z którego wnioski nie zostaną ujawnione.
– Nie udzielamy odpowiedzi na pytania dotyczące naszych byłych i obecnych klientów – ucina Agnieszka Janković-Żelazna z biura prasowego Grant Thorntona.
Jaka jest powszechna praktyka audytorów w takich sytuacjach? – Trudno mówić o powszechnej praktyce, bo rozwiązywanie umów o badanie sprawozdań finansowych to incydentalne przypadki – przyznaje Antoni Kwasiborski, członek Krajowej Rady Biegłych Rewidentów i przewodniczący Komisji ds. standaryzacji usług świadczonych przez biegłych rewidentów.
Dodaje, że prawo nakazuje podmiotom uprawnionym do badania sprawozdań finansowych przechowywać pełną dokumentację z badania przez pięć lat, licząc od końca roku, w którym nastąpiło wyrażenie opinii. – Jednak zarówno klient, jak i podmiot uprawniony mają prawo do rozwiązania umowy o badanie w trakcie jej trwania, pod warunkiem oczywiście, że istnieje ku temu uzasadniona przyczyna. Taką przyczyną nie są różnice poglądów w sprawie stosowania zasad rachunkowości lub standardów rewizji finansowej. Obie strony umowy są wówczas zobowiązane powiadomić o jej rozwiązaniu i powodach Komisję Nadzoru Audytowego – zaznacza Kwasiborski. – W przypadku rozwiązania umowy klient nie otrzymuje opinii i raportu, jako że usługa nie została wykonana. Natomiast audytor nie ma obowiązku przechowywania dokumentacji z badania. Najczęściej jednak ją przechowuje dla własnego bezpieczeństwa, chociażby jako dowód w przypadku ewentualnego dochodzenia odszkodowania z tytułu wykonywania usługi. Warto dodać, że dokumentacja rewizyjna w każdym przypadku jest własnością podmiotu uprawnionego i ma charakter poufny. Wgląd w dokumentację mają natomiast organy ustawowo do tego uprawnione – wyjaśnia Kwasiborski.