Czy sezon wyników na Wall Street zdoła spełnić wygórowane oczekiwania rynku?

Wzrost zysków na akcję prawdopodobnie był w czwartym kwartale najwyższy od trzech lat. Przy spodziewanej dwucyfrowej poprawie tego wskaźnika łatwo jest jednak o rozczarowania wśród inwestorów. Szczególnie że sytuacja na rynkach jest ostatnio dosyć nerwowa.

Publikacja: 14.01.2025 05:06

Czy sezon wyników na Wall Street zdoła spełnić wygórowane oczekiwania rynku?

Foto: AFP

Sezon wyników za czwarty kwartał już się rozpoczął na Wall Street. Do poniedziałkowego otwarcia sesji 22 spółki już opublikowały swoje raporty za ten okres. 17 spośród nich pozytywnie zaskoczyło wzrostem zysków, a pięć rozczarowało. Do nieoficjalnej inauguracji sezonu dojdzie w środę. Wówczas raporty kwartalne ma opublikować pięć wielkich banków z Wall Street (BNY Mellon, Citigroup, Goldman Sachs, JPMorgan Chase i Wells Fargo). Ogólnie oczekiwania inwestorów co do wyników amerykańskich spółek są dosyć wysokie. Czy ten sezon wyników spełni więc pokładane w nim nadzieje?

Wysoka poprzeczka

Szacunki analityków zebrane przez firmę FactSet sugerują, że zyski na akcję spółek z indeksu S&P 500 wzrosły w czwartym kwartale o 11,7 proc. rok do roku. Jeśli te oczekiwania się sprawdzą, to ostatni kwartał 2024 r. będzie pod tym względem najlepszy od czwartego kwartału 2024 r. (gdy zyski na akcję wzrosły aż o 31,4 proc.). Te prognozy zostały już w ostatnich tygodniach nieco zrewidowane w dół. Wszak 30 września średnio spodziewano się, że zyski na akcję wzrosną o 14,5 proc.

Inne projekcje podał Bloomberg Intelligence. Ten ośrodek analityczny spodziewa się, że zyski na akcję spółek z indeksu S&P 500 wzrosły w trzecim kwartale o 7,3 proc. rok do roku. To jego drugi pod względem wielkości szacunek podany przed sezonem wyników w okresie ostatnich trzech lat. Projekcje Bloomberg Intelligence wskazują również, że przez cały 2025 r. zyski na akcję spółek z tego indeksu powinny wzrosnąć o 13 proc. Prognozy FactSet mówią natomiast o wzroście przez cały 2025 r. o 14,3 proc., po tym jak w 2024 r. wyniósł on prawdopodobnie 9,4 proc. Pierwsze dwa kwartały obecnego roku mają przynieść podobny wzrost zysków na akcję jak końcówka 2024 r. Czy utrzymanie takiego tempa poprawy wyników jest jednak realne?

W ostatnich latach zyski na akcję spółek z S&P 500 zwykle okazywały się nieco wyższe, niż prognozowano przed rozpoczęciem sezonu wyników. W okresie od czwartego kwartału 2023 r. do końcówki września 2024 r. okazały się one wyższe średnio o 4,6 proc. od prognoz. Aż 77 proc. firm z tego indeksu miało zyski na akcję większe, niż oczekiwano.

Część analityków wskazuje jednak, że pole do zaskoczeń wynikowych jest tym razem bardzo małe. To, że rynek oczekuje dwucyfrowego wzrostu zysków, oznacza, że będzie stosunkowo łatwo o rozczarowania.

– Nie widzieliśmy tak wysoko zawieszonej poprzeczki od 2018 r. Spółkom będzie o wiele trudniej przewyższać prognozy wyników, niż było w 2024 r. Wówczas poprzeczka była zawieszona niżej – twierdzi Michael Casper, strateg Bloomberg Intelligence.

Inwestorzy mogą znów szczególnie mocno zwracać uwagę na wyniki gigantów technologicznych ze Wspaniałej Siódemki (Alphabetu, Amazonu, Apple’a, Meta Platforms, Microsoftu, Nvidii oraz Tesli). Według Bloomberg Intelligence ich zyski mogły wzrosnąć w czwartym kwartale średnio o 22 proc., podczas gdy w 2024 r. przeciętnie rosły one o 34 proc.

Czas niepewności

S&P 500 wzrósł przez ostatnie 12 miesięcy o prawie 22 proc. Ustanawiał wówczas rekord za rekordem, a w grudniu prawie sięgnął poziomu 6100 pkt. Wielu analityków wskazywało, że jego zwyżki w tym roku powinny być bardziej skromne niż w zeszłym. Ogólnie jednak prognozy dla tego indeksu są umiarkowanie optymistyczne. Najwięksi pesymiści (stratedzy Cantor Fitzgerald) spodziewają się, że na koniec grudnia będzie on wynosił 6000 pkt. Najwięksi optymiści (eksperci Oppenheimera) prognozują 7100 pkt na koniec roku. Mediana prognoz strategów, zebranych przez agencję Bloomberga, wskazuje na 6600 pkt.

Ostatnie tygodnie 2024 r. i początek 2025 r. nie były dobre dla amerykańskich indeksów giełdowych. S&P 500 wrócił na poziom z pierwszej połowy listopada, czyli z okolicy wyborów prezydenckich w USA. Na rynku dały o sobie znać obawy dotyczące m.in. polityki Fedu. W zeszłym tygodniu inwestorów zaniepokoił raport mówiący o dużym wzroście liczby etatów w USA w grudniu. Rynek uznał więc, że mocno spadły szanse na cięcie stóp procentowych przez Fed w nadchodzących miesiącach. Inwestorzy zaczęli się spodziewać, że amerykański bank centralny może w tym roku dokonać tylko jednej obniżki stóp.

– Przy obecnej inflacji oraz podwyższonych oczekiwaniach inflacyjnych, a także przy ostro i szybko rosnących rentownościach obligacji inwestorzy z rynku akcji zaczynają być bardziej ostrożnymi – wskazuje Katherine Nixon, dyrektor inwestycyjna w firmie zarządzającej aktywami Northern Trust.

Na rynku daje o sobie znać również niepewność co do tego, jaka będzie polityka gospodarcza nowej administracji Trumpa. Nie wiadomo jeszcze, jak bardzo zaangażuje się ona w wojny handlowe ani jaką będzie prowadziła politykę fiskalną.

Sezon wyników za czwarty kwartał już się rozpoczął na Wall Street. Do poniedziałkowego otwarcia sesji 22 spółki już opublikowały swoje raporty za ten okres. 17 spośród nich pozytywnie zaskoczyło wzrostem zysków, a pięć rozczarowało. Do nieoficjalnej inauguracji sezonu dojdzie w środę. Wówczas raporty kwartalne ma opublikować pięć wielkich banków z Wall Street (BNY Mellon, Citigroup, Goldman Sachs, JPMorgan Chase i Wells Fargo). Ogólnie oczekiwania inwestorów co do wyników amerykańskich spółek są dosyć wysokie. Czy ten sezon wyników spełni więc pokładane w nim nadzieje?

Pozostało jeszcze 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Giełda
Rynki próbują się podnosić
Giełda
Sprzedający zdominowali sesję w Warszawie
Giełda
Sektory z potencjałem. Gdzie szukać zysków w 2025 roku?
Giełda
Rynek debiutów odbił się od dna. Ale nie w Polsce
Giełda
Francuscy akcjonariusze mają powody do zadowolenia