Hołd miliarderów dla Trumpa się nie opłacił. Rekordowe spadki akcji big techów

Szefowie gigantów technologicznych stanęli na podium w Białym Domu w czasie inauguracji Donalda Trumpa na prezydenta i szczodrze sponsorowali tę imprezę. Hołd się nie opłacił, wyceny spółek runęły, a rekordzistą jest Tesla ze spadkiem kursu o 40 proc.

Publikacja: 12.03.2025 14:59

Hołd miliarderów dla Trumpa się nie opłacił. Rekordowe spadki akcji big techów

Foto: AFP

Miliarderzy, szefowie big techów, stanęli na podium w Białym Domu w czasie inauguracji Donalda Trumpa na 47. prezydenta USA w całkiem merkantylnych celach. Szczodrze sponsorowali tę imprezę. A jednak ten nowoczesny hołd lenny się nie opłacił, rekordy biją nie zyski, a spadki cen akcji ich firm. Rekordzistą jest Tesla – od początku roku jej kurs spadł już o 40 proc., a od rekordowej wyceny w połowie grudnia – wartość spółki liczona wyceną akcji spadła o połowę.

Symboliczne zdjęcie hołdu miliarderów dla prezydenta USA Donalda Trumpa

W XXI wieku jednym z symbolicznych zdjęć, z których analitycy wiele wyczytali o priorytetach prezydentury Donalda Trumpa, było zdjęcie z jego inauguracji. Obok siebie stali tam szefowie czterech firm technologicznych: Amazona, Apple'a, Facebooka i Google'a. Warto zauważyć, że dokładnie w tym samym składzie szefowie big techów zeznawali na słynnym przesłuchaniu podkomisji ds. antymonopolowych w amerykańskim Kongresie w 2020 r. Teraz zgodnie poparli Trumpa i nie tylko przyszli na uroczystość, ale też wpłacili wysokie sumy na pokrycie jej kosztów. Cel był jasny: zacieśnienie relacji z władzą i powstrzymanie prób regulacji firm technologicznych.

Czytaj więcej

Akcje Tesli lecą w dół. Elon Musk może mieć problem

Na zaprzysiężeniu Trumpa stawili się więc – oczywiście – Elon Musk, dyrektor generalny Tesli, X, SpaceX, i szef nowego, kontrowersyjnego departamentu DOGE w Biurze Wykonawczym Prezydenta USA. Elon Musk krążył po scenie, ale uroczystości przyglądali się też: Jeff Bezos, założyciel Amazona, Mark Zuckerberg, dyrektor generalny Mety, Sundar Pichai, dyrektor generalny Google, Zi Chew, dyrektor generalny TikToka, Tim Cook, dyrektor generalny Apple, oraz potentat medialny Rupert Murdoch.

Po półtora miesiąca od inauguracji Trumpa, jedyne co można powiedzieć o tym planie biznesowym to to, że zacieśnienie więzów prawdopodobnie się udało, ale przyniosło gigantyczne straty liczone w miliardach dolarów, bo takich spadków na giełdach właśnie w tych firmach nie notowano nawet na początku pandemii. 

Czytaj więcej

Oxfam ostrzega: Strzeżcie się nowej arystokracji i oligarchii najbogatszych

Akcje Tesli, Amazona, Apple i Mety biją rekordy spadków

Wartość rynkowa Tesli 17 grudnia była wyceniana na 1,5 biliona dolarów, niespełna dwa miesiące później, po dojściu Elona Muska do władzy z pomocą Donalda Trumpa – 715 mld dolarów. Wycena jednej akcji spadła z historycznego szczytu 480 dol. w grudniu o 52 proc. do 230 dol. obecnie, spadki przybrały potem na sile i notowania Tesli straciły od początku roku (YTD) 40 proc., a w ciągu ostatniego miesiąca 37,7 proc.

Amazon stracił w ciągu miesiąca 15,4 proc., jego akcje spadły z rekordowych 241 dol. na początku lutego do 196 dol. obecnie, od początku roku – o 11 proc., bo akurat akcje Amazona rosły do początku lutego, ale korekta jest tak silna, że właśnie zdyskontowała większość notowanych od listopada 2024 r. wzrostów tej firmy.

Apple stracił niemal 3 proc. w ciągu ostatniego dnia, 6,2 proc. w ciągu ostatnich pięciu dni, od początku roku spadł o 11,2 proc. Kurs producenta telefonów praktycznie runął przez weekend, w piątek 7 kwietnia zakończył z notowaniami 238,5 dol., by w poniedziałek inwestorzy obudzili się z akcjami wartymi 225 dol. za papier, spadki w tym tygodniu doszły do 217 dol., potem akcje nieco odbiły do 220 dol. Tu warto jednak dodać, że Apple jest po roku silnych wzrostów, akcje skoczyły ze 170 dol. w marcu 2024 r. do 258 dol. na Boże Narodzenie. Ale gwiazdka dla inwestorów właśnie minęła.

Meta jest jedyną firmą, która mimo zawirowań jest jeszcze na plusie od początku roku, bo mimo spadku kursu o 15 proc. w ciągu ostatniego miesiąca, od początku roku jest 2,7 proc. na plusie. A jeśli ktoś kupił akcje Mety pięć lat temu, korzysta ze wzrostu o 248 proc. Od załamania kursu w listopadzie 2022 r., gdy akcje spadły do 93 dol., w styczniu 2025 r. akcje wzrosły do rekordowych 739 dol. na Walentynki, a potem ruszyła korekta. Dziś akcje są po 605 dol.

Wreszcie, właściciel Google, czyli Aphabet. Akcje tego giganta także mocno rosły, na koniec stycznia sięgnęły historycznego rekordu 205 dol., by potem spaść do 165 dol. Dziś spadki w ciągu miesiąca sięgają 13,8 proc., od początku roku 13,3 proc.

Jakie są przyczyny spadku kursów big techów?

Przyczyny jasne są na pewno w wypadku Tesli. Firmie bardzo źle robi silne polityczne zaangażowanie jej założyciela, mocno spada popyt na samochody Tesli, zwłaszcza w Europie. W mediach społecznościowych użytkownicy na bieżąco śledzą i komentują spadki, inwestorzy rozważają, czy firma nie jest przewartościowana.

Musk jednak, przynajmniej oficjalnie, jest dobrej myśli. Skomentował na portalu X wyliczając największe spadki Tesli w historii: „W długim terminie będzie dobrze”. Tymczasem w USA rośnie moda na naklejki na auta Tesli: „Kupiłem to zanim Elon oszalał”. Musk zaangażował się także w nieprzyjemną dyskusję z Radosławem Sikorskim, szefem polskiego MSZ, którego nazwał nawet „małym człowiekiem” po tym, gdy Sikorski wytknął mu, że to Polska płaci za Starlinki wspierające Ukrainę i Musk grożąc ich odcięciem, stawia się w roli niewiarygodnego partnera biznesowego. 

Przyczyną spadków wycen firm amerykańskich są obawy wobec polityki Trumpa, skutków wysokich ceł narzucanych na Kanadę, Meksyk, Chiny, a obecnie także na import stali i aluminium z UE, na które dziś odpowiedziała Komisja Europejska cłami celującymi w gospodarki stanów popierających Trumpa. Indeks giełdowy S&P 500 spadł od historycznego rekordu 6144 pkt 19 lutego do 5572 pkt obecnie, i jest bliski wejścia w korektę. Spadki kontynuuje także Nasdaq Composite, który pobił w grudniu rekord, potem o mało nie pobił go znowu w lutym, a od 20 lutego stracił już 13 proc.

Miliarderzy, szefowie big techów, stanęli na podium w Białym Domu w czasie inauguracji Donalda Trumpa na 47. prezydenta USA w całkiem merkantylnych celach. Szczodrze sponsorowali tę imprezę. A jednak ten nowoczesny hołd lenny się nie opłacił, rekordy biją nie zyski, a spadki cen akcji ich firm. Rekordzistą jest Tesla – od początku roku jej kurs spadł już o 40 proc., a od rekordowej wyceny w połowie grudnia – wartość spółki liczona wyceną akcji spadła o połowę.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Zakład Hodowli Świń Kima produkuje pociski dla Putina
Biznes
USA wznawia pomoc wojskową dla Ukrainy. Cła dla Kanady rosną. Embraer ma plan na Polskę
Biznes
Problemy Tesli i Muska, podatek cyfrowy od big tech-ów, czy Trump spotka się z Xi Jinpingiem?
Biznes
Baby boomers dumni, zetki czują wstyd. Znamy powód
Materiał Promocyjny
O przyszłości klimatu z ekspertami i biznesem. Przed nami Forum Ekologiczne
Biznes
Rosja traci rynek broni. Eksport mniejszy o połowę