Nowy podarunek Putina dla Trumpa. Kluczowy bank USA zarobi

Przed nową rundą rozmów z Białym Domem, Władimir Putin odmroził rosyjskie aktywa banku Goldman Sachs. Są to akcje dziewięciu rosyjskich koncernów. Ich wartość rynkowa wynosi dzisiaj 87 mln dolarów.

Publikacja: 03.04.2025 12:27

Siedziba Goldman Sachs w Nowym Jorku

Siedziba Goldman Sachs w Nowym Jorku

Foto: Michael Nagle/Bloomberg

Rosyjski dyktator podpisał rozporządzenie umożliwiające jednemu z największych amerykańskich banków, Goldman Sachs, sprzedaż akcji dziewięciu rosyjskich koncernów: Gazpromu, Rosnieftu, Łukoilu, Novateku, Rostelecomu, NLMK (sektor metalurgiczny), Inter RAO (największy operator elektro-energetyczny Rosji), Surgutnieftiegazu i Tatnieftu. Na zamknięciu sesji 2 kwietnia na moskiewskiej giełdzie pakiet ten wart był 7,4 mld rubli (87 mln dolarów) - policzył „The Moscow Times”.

Amerykańskie aktywa w ormiańskim funduszu

To powtórka z historii. Taką samą taktykę Kreml zastosował w połowie marca, gdy w przeddzień rozmowy telefonicznej z Trumpem, Putin pozwolił kilku amerykańskim funduszom sprzedać rosyjskie papiery wartościowe funduszowi hedgingowemu 683 Capital Partners. Konkretnych dokumentów nie ujawniono – postawiono tylko jeden warunek: dokumentami tymi będą zarządzać dwie rosyjskie firmy. Teraz nowe rozporządzenie rosyjskiego dyktatora nie zawiera takich ograniczeń.

Czytaj więcej

Marchewka Putina dla Trumpa. Zarobi tajemnicza firma i Kreml

W styczniu, za zgodą Kremla, rosyjskie aktywa Goldman Sachs objął fundusz Balchug Capital. Jest to fundusz ormiańskiej firmy inwestycyjnej Dawida Amaryana, która, według przekazywanych przez siebie informacji, zarządza aktywami o wartości około 2 mld dolarów. Firma ta nabyła już szereg aktywów, które po agresji Rosji na Ukrainę zostały wystawione na sprzedaż przez zachodnie firmy, w szczególności duże moskiewskie centrum handlowo-rozrywkowe Metropolis w 2023 r. oraz dużą fabrykę sklejki Syktywkar pod koniec 2024 r.

Papiery wartościowe i pieniądze inwestorów z „nieprzyjaznych” rosyjskiemu reżimowi krajów zostały zamrożone na specjalnych rachunkach typu „C”, na mocy decyzji Kremla. Była to odpowiedź na zablokowanie rosyjskich rezerw walutowych, które Bank Rosji trzymał nie we własnym kraju, ale za granicą.

Fundusz walutowy Kremla i kowbojskie pieniądze

Nie można sprzedać papierów wartościowych zapisanych na tych rachunkach, a pieniędzy nie można wymienić ani przekazać za granicę. W sierpniu 2022 r. Putin zakazał sprzedaży, bez jego zgody, akcji jakichkolwiek „nieprzyjaznych” spółek energetycznych, strategicznych i banków. Reżim nazywa te konta „funduszem walutowym” i jest gotowy rozmawiać o wypłacie środków z nich tylko w przypadku odmrożenia rezerw.

Czytaj więcej

Cztery biliony dolarów wyparowały z amerykańskiego rynku akcji. Winna polityka Trumpa?

- Uczestnicy rynku liczą, że to początek nowego trendu. Zamrożone aktywa, z rąk nierezydentów, stopniowo trafiają w ręce rosyjskich inwestorów instytucjonalnych. To dobrze dla wszystkich – cieszy się bankier inwestycyjny Jewgienij Kogan. Po zablokowaniu aktywów nierezydentów około 75 proc. obrotu akcjami rosyjskimi przypada na osoby fizyczne, co znacznie obniżyło loty rosyjskiego parkietu.

Po ujawnieniu pierwszej rozmowy telefonicznej Putina i Trumpa oraz pojawieniu się nadziei na szybkie zakończenie wojny, najbardziej ryzykowni inwestorzy próbowali zarobić na rosyjskich aktywach. Po raz pierwszy od początku wojny cudzoziemcy zaczęli inwestować pieniądze w rosyjskie obligacje.

– To tak zwane kowbojskie pieniądze funduszy hedgingowych, które ryzykują nawet sankcjami, aby pozyskać niewielkie kwoty pieniędzy za pośrednictwem przyjaznych jurysdykcji – mówi wiceminister finansów Iwan Czebeskow. – Widać to po dynamice cen OFZ i kursie rubla, że ​​powoli zaczynają płynąć jakieś strumienie. Na razie są to oczywiście bardzo małe pieniądze – dodaje.

Rosyjski dyktator podpisał rozporządzenie umożliwiające jednemu z największych amerykańskich banków, Goldman Sachs, sprzedaż akcji dziewięciu rosyjskich koncernów: Gazpromu, Rosnieftu, Łukoilu, Novateku, Rostelecomu, NLMK (sektor metalurgiczny), Inter RAO (największy operator elektro-energetyczny Rosji), Surgutnieftiegazu i Tatnieftu. Na zamknięciu sesji 2 kwietnia na moskiewskiej giełdzie pakiet ten wart był 7,4 mld rubli (87 mln dolarów) - policzył „The Moscow Times”.

Amerykańskie aktywa w ormiańskim funduszu

Pozostało jeszcze 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Banki
WIBOR leci w dół. O ile mogą spaść raty kredytów mieszkaniowych?
Banki
Alior zarobił mniej niż oczekiwano. Analitycy zaskoczeni
Banki
Były prezes Pekao nie dostał absolutorium od nowych władz
Banki
Kolejny bardzo dobry, choć nie rekordowy, kwartał dla banków
Banki
NBP ma już 20 proc. rezerw w złocie. Będzie duży transport z Londynu do Polski