Mieszkańcy Los Angeles, którzy stracili domy w wyniku szalejących tam pożarów, obawiają się, że ubezpieczyciele mogą zwlekać z wypłatą odszkodowań i nie pokryć pełnych kosztów odbudowy. Wielu ubezpieczycielom już teraz grozi bankructwo. Co więcej, wielu mieszkańców regionu straciło ubezpieczenie domów jeszcze przed pożarami, gdy ubezpieczyciele wycofali się z wysuszonych regionów Kalifornii, w których coraz częściej dochodzi do pożarów – informuje Reuters.
Czytaj więcej
Dwa potężne pożary zagrażające Los Angeles od wschodu i zachodu pochłonęły blisko 10 tysięcy domów i innych budynków. Los Angeles walczy z ogniem od trzech dni.
Gigantyczne straty wywołane pożarami
Pożary, jedne z najgorszych klęsk żywiołowych, jakie kiedykolwiek dotknęły Kalifornię, zabiły co najmniej 11 osób i zniszczyły lub poważnie uszkodziły ponad 10 000 budynków. Same straty ubezpieczeniowe mogą przekroczyć 20 miliardów dolarów – wynika z raportu analityków JPMorgan Chase.
Reuters skontaktował się z dziewięcioma największymi firmami ubezpieczeniowymi domów w Kalifornii w celu uzyskania komentarza na temat sytuacji firm i ich klientów. State Farm, Nationwide, Allstate, Mercury, Liberty Mutual i Farmers odpowiedziały oświadczeniami, że współpracują z posiadaczami polis, aby pomóc im w składaniu roszczeń, nie odnosząc się do konkretnych obaw dotyczących mieszkańców, którzy nie otrzymują wystarczających wypłat lub są obciążani rosnącymi przyszłymi składkami.
Spalone domy w dzielnicy Pacific Palisades w Los Angeles w Kalifornii