Trzy warianty rozwiązania problemu tonących w długach Przewozów Regionalnych przedstawi w piątek wiceminister infrastruktury i rozwoju Zbigniew Klepacki 16 marszałkom województw, którzy są udziałowcami kolejowej spółki. Ministerstwo przygotowało propozycje wraz z firmą doradczą EY.
– Pierwszy wariant zakłada dokonanie takich zmian prawnych, które pozwolą PR upaść – twierdzi Klepacki, ale zaraz dodaje: – Ze względu na uwarunkowania polityczno-społeczne realizacja takiego scenariusza wydaje się jednak mało prawdopodobna.
Drugi wariant to wprowadzenie do PR Agencji Rozwoju Przemysłu albo „innego podmiotu restrukturyzacyjnego", który objąłby udziały o wartości ok. 750 mln zł. Dzięki temu Przewozy mogłyby spłacić długi i zyskać pieniądze na rozwój. Mając je, mogłyby wystartować w konkursach o dotacje unijne na zakupy taboru.
Ten scenariusz ma kilka warunków. Po pierwsze, rząd musi zapewnić pieniądze. Samorządy powinny z kolei podpisać z PR co najmniej pięcioletnie umowy, kontraktując odpowiednią liczbę pociągów i dofinansowując nierentowne trasy. Liczba połączeń powinna być na poziomie zbliżonym do obecnego.
– Wreszcie konieczna jest też zgoda związków zawodowych działających w PR na dokonanie restrukturyzacji tej firmy, w tym na redukcje zatrudnienia. O skali ewentualnych zwolnień będziemy rozmawiać – informuje Klepacki.