W ostatniej dekadzie Unia Europejska wprowadziła szereg regulacji mających na celu dekarbonizację gospodarki. Kluczowym elementem tych zmian jest Europejski Zielony Ład, który wyznaczył cel redukcji gazów cieplarnianych o 55 proc. do 2030 r. i osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 r.

Rzut oka na przepisy

Zielony Ład przyniósł liczne zmiany prawne dotyczące redukcji emisji, promowania odnawialnych źródeł energii oraz wspierania gospodarki o obiegu zamkniętym.

– Między innymi są to: system handlu emisjami ETS, dyrektywa 2018/2001 w sprawie promowania stosowania energii ze źródeł odnawialnych, dyrektywa 2024/1799 o prawie do naprawy czy rozporządzenie 2023/1804 w sprawie rozwoju infrastruktury paliw alternatywnych – wymienia Dariusz Kryczka, partner kancelarii EY Law. Dodaje, że łącznie Europejski Zielony Ład wprowadził do europejskiej przestrzeni regulacyjnej ponad 150 celów, które mają zapewnić długoterminową dekarbonizację unijnej gospodarki. Dla Polski szczególnie istotne są regulacje dotyczące dekarbonizacji przemysłu oraz transformacji energetycznej, które wymagają znacznych nakładów finansowych i technologicznych.

Niewątpliwie sporą rewolucją w legislacji jest wszystko to, co dotyczy emisji gazów cieplarnianych, w szczególności rozszerzenie Systemu Handlu Emisjami na poszczególne sektory gospodarki.

– System ten nakłada limity na emisje gazów i wymaga zakupu uprawnień, co ma na celu zmniejszenie emisji i promowanie inwestycji w technologie niskoemisyjne – mówi Anna Grygiel-Tomaszewska, menedżerka w zespole ESG w KPMG w Polsce. Zwraca też uwagę na Mechanizm Dostępności Rynkowej (CBAM), czyli wprowadzenie opłat na importowane produkty o wysokiej emisji węgla, takie jak cement, stal, aluminium, nawozy, energia elektryczna i wodór. Celem jest zapobieganie „ucieczce węgla” i promowanie produkcji niskoemisyjnej. Oprócz aspektu środowiskowego mamy też zmiany prawne dotyczące ładu korporacyjnego i kwestii społecznych. Przykładem jest dyrektywa w sprawie równowagi płci na stanowiskach dyrektorskich. Jej celem jest zwiększenie reprezentacji kobiet na stanowiskach kierowniczych, co ma przyczynić się do większej różnorodności i lepszego zarządzania.

Obecnie najwięcej mówi się o pakiecie Omnibus, upraszczającym raportowanie zrównoważonego rozwoju. Nadal jednak dyrektywa CSRD i standardy ESRS są jednymi z tych regulacji, które najmocniej wpływają na funkcjonowanie firm. Istotny wpływ na biznes ma też dyrektywa w sprawie należytej staranności w zakresie zrównoważonego rozwoju (CSDDD), która nakłada na przedsiębiorstwa odpowiedzialność za monitorowanie i zapewnienie zgodności z normami ESG w całym łańcuchu dostaw.

– Inne regulacje, które mają duży wpływ na biznes, to te związane z ochroną środowiska i bioróżnorodności. Nature Restoration Law przyjęte w czerwcu 2024 r. zobowiązuje państwa członkowskie do odbudowy co najmniej 30 proc. zdegradowanych siedlisk do 2030 r., a do 2050 r. aż 90 proc., co wpływa nie tylko na funkcjonowanie firm, ale również gospodarki – mówi Tomasz Barańczyk, partner PwC Polska. Wskazuje też na EUDR (European Union Deforestation Regulation), które nakłada na firmy obowiązek udowodnienia, że ich produkty nie przyczyniają się do degradacji lasów. Nowe przepisy będą obowiązywać duże przedsiębiorstwa od 30 grudnia 2025 r., a mniejsze podmioty od 30 czerwca 2026 r.

Istotne regulacje dotyczą również stosowania sztucznej inteligencji, która coraz chętniej wykorzystywana jest przez firmy, również w zakresie zrównoważonego rozwoju. Prezesi pokładają dużą nadzieję w tej technologii. Niemal połowa ankietowanych w badaniu PwC oczekuje, że projekty AI zwiększą zyski firmy już w najbliższych 12 miesiącach.

– Tym większą rolę spełniać będzie więc AI Act. W Polsce pierwsze obowiązujące nas przepisy weszły w życie 2 lutego tego roku – podsumowuje Barańczyk.

Legislacyjne tsunami

Znaczący wpływ na polską i unijną gospodarkę może mieć plan działania na rzecz energii dostępnej cenowo, który ma przeciwdziałać ubóstwu energetycznemu, ale i wysokim kosztom przedsiębiorstw. Zawiera m.in. sugestie zmian w opodatkowaniu, wsparcie dla OZE oraz szacowane ogólne oszczędności w wysokości 45 mld euro jeszcze w tym roku, stopniowo rosnące do 130 mld euro rocznych oszczędności do 2030 r. i 260 mld euro do 2040 r.

Polska ma najwyższe ceny energii w Europie i jedne z najwyższych na świecie, co bezpośrednio przekłada się na utratę konkurencyjności. Dlaczego tak jest?

– To konsekwencja wysokiego opodatkowania energetyki węglowej, która koncernom energetycznym przynosi obecnie wyłącznie straty (w 2024 roku górnictwo węgla kamiennego zanotowało 11 mld zł straty netto). Komisja wezwała podczas prezentacji CID do przyspieszenia procedur związanych z udzielaniem pozwoleń na inwestycje w energię odnawialną w krajach członkowskich – mówi Aleksandra Majda, członkini Komitetu Krajowej Izby Gospodarczej. Dodaje, że w Polsce od wielu lat mieliśmy zablokowane inwestycje w turbiny wiatrowe na lądzie, może więc ta część deregulacji przyspieszy modernizację polskiego miksu energetycznego i przyczyni się do obniżenia cen energii.

Eksperci zgodnie twierdzą, że przeszkodą dla biznesu nie są same regulacje i troska o ESG, lecz ich jednokierunkowy wymiar. Unia Europejska koncentruje się na mechanizmach nadzoru, kar i sankcji, nie rozwijając systemu zachęt i wsparcia dla podmiotów objętych regulacjami. Brakuje premiowania organizacji, które zainwestowały już ogromne zasoby kadrowe i finansowe w zrównoważone inwestycje. To powoduje, że biznes postrzega regulacje z zakresu zrównoważonego rozwoju jako uciążliwy balast i dodatkowy koszt. A nie jako szansę na wzrost efektywności i konkurencyjności.

Duża dynamika w zakresie regulacji zrównoważonego rozwoju budziła i budzi dużo obaw, zwłaszcza wśród małych przedsiębiorstw, przed konsekwencjami niewystarczającej ilości czasu i środków umożliwiających dostosowanie się do ich wymogów.

– W mojej ocenie obawy te są spowodowane brakiem bezpłatnych narzędzi wsparcia z zakresu edukacji i wdrażania sprawozdawczości, spójnych wytycznych, nadmierną ilością ujawnianych danych i koncentrowaniem się przez regulatora wyłącznie na mechanizmach kontrolnych związanych z ponoszeniem przez przedsiębiorstwa kosztów atestacji, karach i sankcjach – podsumowuje Monika Porębska, członkini Komitetu Krajowej Izby Gospodarczej.