Polskie banki tworzą coraz więcej PKB

Czy Polska, jak przystało na kraj rozwinięty, staje się coraz ważniejszym punktem na europejskiej mapie usług finansowych? Wskazywałyby na to statystyki, ale zdaniem ekspertów to raczej przejściowe zjawisko.

Publikacja: 12.09.2024 04:30

Polskie banki tworzą coraz więcej PKB

Foto: Adobe Stock

Tylko w II kwartale tego roku udział sektora finansowego i ubezpieczeniowego w PKB, a dokładniej w wartości dodanej brutto, skoczył do rekordowo wysokiego poziomu 5,7 proc. Te wzrosty zaczęły się jeszcze w 2022 r., a w 2023 r. banki i inne podmioty sektoru wytworzyły 5,3 proc. wartości polskiej gospodarki. To wyraźnie więcej niż 3,9–4,4 proc. w latach 2009–2010, czyli w czasach względnego spokoju między globalnym kryzysem finansowym a pandemią i wojną.

Czy to znaczy, że usługi finansowe zaczynają odgrywać coraz większą rolę w polskiej gospodarce? Byłaby to dobra informacja, skoro dla zamożnych, dojrzałych gospodarczo państw charakterystyczny jest bardziej rozwinięty sektor finansowy, zwłaszcza jeśli rozwija się on „kosztem” mniej nowoczesnych sektorów takich jak rolnictwo. Zdaniem ekonomistów trudno jednak dać jednoznaczną odpowiedź na to pytanie.

Z jednej strony rzeczywiście rynek finansowy dosyć prężnie rośnie, m.in. dzięki istotnemu skokowi technologicznemu. Dynamiczny rozwój rynku usług, ich popularyzacja i zwiększenie dostępu dla społeczeństwa skutecznie ograniczyły tzw. wykluczenie finansowe na przestrzeni ostatnich dwóch dekad. A rozwój płatności bezgotówkowych i cyfrowej infrastruktury finansowej sprawił, że nasz sektor bankowy jest jednym z najnowocześniejszych na świecie – ocenia Związek Banków Polskich w najnowszym raporcie „Polska i Europa – Innowacje, inwestycje, wzrost”.

Z drugiej strony można znaleźć też argumenty świadczące o tym, że rosnący w ostatnim okresie udział sektora finansowego w gospodarce to raczej przejściowe zjawisko. – Wiele wskazuje na to, że to głównie efekt wysokich zysków banków, które są pokłosiem utrzymywania się wysokich stóp procentowych w Polsce – ocenia Karol Pogorzelski, ekonomista Banku Pekao. Te zyski rzeczywiście są rekordowe, w minionym roku wyniosły ponad 27 mld zł, a w tym mogą sięgnąć nawet 40 mld zł. – Ale proszę zwrócić uwagę, że realna wartość bankowego finansowania dla rozwoju gospodarczego, czyli wartość kredytów w relacji do PKB, spada – dodaje Pogorzelski.

– Zyski sektora wzrosły w ostatnim okresie, co ma odzwierciedlenie w większym udziale w wartości dodanej brutto – komentuje Piotr Bujak, główny ekonomista PKO BP. – Ale to tylko statystyczna zmiana. By trwale i realnie zwiększyć rolę banków w gospodarce jako podmiotów finansujących rozwój, potrzebna byłaby poprawa otoczenia prawno-regulacyjnego i zmniejszenie ich obciążeń – mówi Bujak. Z tymi problemami banki zaczną się ponownie się borykać, gdy spadną stopy procentowe.

Trudno więc jednocześnie oczekiwać, by Polska stała się jakimś znaczącym centrum finansowym na mapie Europy. W 2023 r. pod względem udziału sektora finansowego i ubezpieczeniowego w PKB plasowaliśmy się powyżej średniej unijnej, wynoszącej 4,6 proc., ale w latach wcześniejszych byliśmy zwykle pod unijną średnią.

Inna sprawa, że na tle „zwykłych” gospodarek wcale nie jest to aż tak niski poziom. Przykładowo w Niemczech w minionym roku finanse wytworzyły 3,7 proc. PKB, a wcześniej było to ok. 4–4,5 proc. W Hiszpanii w 2019 r. wskaźnik ten wynosił 4,4 proc., a w 2023 r. skoczył do 6 proc.

Największe znaczenie sektor finansowy ma w Luksemburgu – ponad 25 proc. udziałów w PKB. A także w takich krajach jak Malta, Cypr czy Szwajcaria (choć nie jest członkiem UE) – ok. 10 proc. Ekonomiści zastrzegają jednak, że dla Polski nie jest to dobry punkt odniesienia. Część z tych krajów to m.in. duże centra rozliczeniowe dla międzynarodowych instytucji finansowych, na których przyciągnięcie raczej nie mamy szans. Część to swego rodzaju raje podatkowe, z odpowiednimi regulacjami prawnymi sprzyjającymi napływowi kapitału zewnętrznego.

– Polski sektor bankowy w ostatnich dwóch dekadach istotnie się rozwinął – czytamy w raporcie ZBP. – Nadal jednak na tle krajów Europy jest jednym z mniejszych w relacji do PKB. Z perspektywy licznych potrzeb i wyzwań stojących przed polską gospodarką konieczne jest wzmocnienie rozwoju polskiego sektora bankowego. Konieczne jest zapewnienie wzrostu banków działających w Polsce w tempie przekraczającym PKB naszego kraju – apeluje środowisko bankowe.

Według liczb przytoczonych w raporcie od 2016 r. nastąpiło silne obniżenie realnej wartości kredytów dla sektora niefinansowego do 32,09 proc. PKB na koniec I kw. 2024 r., z 49,7 proc. w 2016 r. Oznacza to, że ich realna wartość jest niższa niż w 2006 r.

Tylko w II kwartale tego roku udział sektora finansowego i ubezpieczeniowego w PKB, a dokładniej w wartości dodanej brutto, skoczył do rekordowo wysokiego poziomu 5,7 proc. Te wzrosty zaczęły się jeszcze w 2022 r., a w 2023 r. banki i inne podmioty sektoru wytworzyły 5,3 proc. wartości polskiej gospodarki. To wyraźnie więcej niż 3,9–4,4 proc. w latach 2009–2010, czyli w czasach względnego spokoju między globalnym kryzysem finansowym a pandemią i wojną.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Banki
Duża awaria w polskim banku. Klienci mają kłopoty z płatnościami
Banki
Prezes NBP Adam Glapiński donosi do prokuratury na Szymona Hołownię
Banki
Czy UniCredit przejmie mBank? Ten scenariusz budzi emocje
Banki
Adam Glapiński kontratakuje po posiedzeniu komisji sejmowej ws. Trybunału Stanu
Banki
Wyniki audytu w BGK: dotacje na fundacje dziesięć razy większe