PZU pozbędzie się jednego banku? MAP naciska

Zarząd Grupy PZU musi sobie odpowiedzieć na pytanie: co zrobić z Pekao i Aliorem – mówi minister aktywów państwowych. Zdaniem analityków możliwe są trzy scenariusze: nic nie robić, sprzedać co najmniej jeden bank albo je połączyć.

Publikacja: 04.09.2024 04:30

Jakub Jaworowski, minister aktywów państwowych

Jakub Jaworowski, minister aktywów państwowych

Foto: PAP/Andrzej Jackowski

Posiadanie w grupie dwóch banków jest problematyczne dla PZU i powoduje wiele wyzwań – ocenił Jakub Jaworowski, minister aktywów państwowych w wywiadzie m.in. dla PAP Biznes. Jak wskazał, te problemy mają wynikać z trudności z wyceną PZU przez inwestorów, z tego, że na świecie nie ma takich grup ubezpieczeniowych, które posiadałyby aż dwa banki, oraz z tego, że Pekao i Alior ze sobą konkurują.

Minister Jaworowski oczekuje więc, jak wynika z rozmowy, że zarząd PZU w nowej strategii, nad którą obecnie trwają prace, jasno zadeklaruje, co dalej z Pekao i Aliorem. Sam jakichś konkretnych propozycji nie przedstawił, choć wspomniał o fuzji czy przejęciu jednego podmiotu przez drugi.

Co na to PZU? – Starannie analizujemy rolę banków w Grupie PZU, dotychczasowe efekty współpracy i drzemiący w niej wciąż potencjał. Mocno wsłuchujemy się też w głosy analityków i generalnie rynku – odpowiada na naszą prośbę o komentarz Grupa PZU. I dodaje, że wnioski z tych analiz znajdą odzwierciedlenie w nowej strategii, którą poznać mamy w IV kw. 2024 r. – Wszystko to gwarantuje, że nasze decyzje będą dobrze przemyślane. Kierujemy się wyłącznie kalkulacją ekonomiczną. Naszą ambicją jest utrzymanie kontrybucji banków do wyniku, również w środowisku spadających stóp, kreowanie wartości dla naszych akcjonariuszy oraz wzrost wartości banków w naszej grupie – czytamy w odpowiedzi. – Natomiast podstawową naszą działalnością są ubezpieczenia i to wynik na działalności ubezpieczeniowej ma największy udział w wyniku netto – podkreśla PZU.

Zapytaliśmy również analityków, jakie wnioski dla przyszłości Pekao i Aliora można wyciągnąć ze słów szefa MAP? Ich zdaniem można mówić o trzech podstawowych scenariuszach. – Jestem zdania, że w obecnej sytuacji najlepszym wyjściem jest… nie robić nic – komentuje Łukasz Jańczak, analityk Erste Securities. – Nie do końca znajduję argumenty, że to rzeczywiście problem dla PZU. I że ewentualne jakieś ruchy na siłę przyniosą pozytywną wartość dla akcjonariuszy tych trzech spółek – wyjaśnia. Jak dodaje, w tej chwili notują one bardzo dobre wyniki finansowe, są dobrze dokapitalizowane, Alior zaczął nawet wypłacać dywidendy, co wskazuje, że kłopoty sprzed kilku lat ma za sobą.

– Argumenty za koniecznością zmian są miałkie. PZU jest dla Pekao i Aliora tylko inwestorem finansowym, nie widzę nic złego w tym, że banki ze sobą konkurują, ani żadnych problemów z wyceną – mówi nam jeden z analityków. – Odnoszę za to wrażenie, że minister Jaworowski chce raczej podtrzymać rewolucyjny zapał, jaki zarząd PZU prezentował kwartał temu, a który teraz przygasł – dodaje.

– Zgadzam się, że patrząc z punktu biznesowego, można z dwoma bankami w grupie PZU coś zrobić, i mogłoby to przynieść finansowe korzyści – mówi z kolei Michał Sobolewski, analityk DM BOŚ. – A najprostszy pomysł to połączenie Pekao i Aliora w jeden większy podmiot – ocenia. Po fuzji czy też przejęciu można by spodziewać się powstania banku, który miałby pewną drugą pozycję na rynku w Polsce (po PKO BP). Obecnie tę pozycję zajmuje zwykle Pekao, ale w niektórych segmentach wyprzedza go Santander Bank Polska. Łączne aktywa PKO BP na koniec II kw. 2024 r. to 517 mld zł, Pekao – 316 mld zł, a Aliora – 90 mld zł.

Zdaniem Sobolewskiego przy połączeniu Pekao i Aliora może uzyskać realne efekty synergii czy to przychodowych, czy kosztowych. – Z drugiej strony, gdyby z rynku zniknął jeden duży bank, byłoby to prawdopodobnie z pewną stratą dla konsumentów, którzy mieliby mniejszy wybór dostawców usług bankowych. I zapewne wyzwaniem byłoby przekonanie do takiej transakcji akcjonariuszy mniejszościowych – dodaje analityk.

PZU, czy szerzej Skarb Państwa, nie jest większościowym udziałowcem ani w Pekao, ani w Aliorze. W tym pierwszym ma 20 proc. akcji, a razem z PFR-em – 32,8 proc., w tym drugim – 31,9 proc.

W końcu można też oczywiście mówić o scenariuszu sprzedaży przynajmniej jednego z banków, najpewniej Aliora. – Jednak można tu też znaleźć argumenty na nie – zaznacza jeden z naszych rozmówców. – Przede wszystkim nie po to dokonano repolonizacji polskiego sektora bankowego, by teraz ponownie wyprzedawać „srebra narodowe”. To byłby polityczny błąd – podkreśla. Nabywcą musiałby więc być kapitał polski. Tyle że na krajowym podwórku tak dużego prywatnego kapitału brakuje. Jeśli już, odpowiednimi zasobami dysponują może spółki państwowe, takie jak… PKO BP. – Tylko jaki byłby sens przekładania Aliora z jednej kieszeni Skarbu Państwa do drugiej? – pyta nasz rozmówca.

Posiadanie w grupie dwóch banków jest problematyczne dla PZU i powoduje wiele wyzwań – ocenił Jakub Jaworowski, minister aktywów państwowych w wywiadzie m.in. dla PAP Biznes. Jak wskazał, te problemy mają wynikać z trudności z wyceną PZU przez inwestorów, z tego, że na świecie nie ma takich grup ubezpieczeniowych, które posiadałyby aż dwa banki, oraz z tego, że Pekao i Alior ze sobą konkurują.

Minister Jaworowski oczekuje więc, jak wynika z rozmowy, że zarząd PZU w nowej strategii, nad którą obecnie trwają prace, jasno zadeklaruje, co dalej z Pekao i Aliorem. Sam jakichś konkretnych propozycji nie przedstawił, choć wspomniał o fuzji czy przejęciu jednego podmiotu przez drugi.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Banki
Duża awaria w polskim banku. Klienci mają kłopoty z płatnościami
Banki
Prezes NBP Adam Glapiński donosi do prokuratury na Szymona Hołownię
Banki
Czy UniCredit przejmie mBank? Ten scenariusz budzi emocje
Banki
Adam Glapiński kontratakuje po posiedzeniu komisji sejmowej ws. Trybunału Stanu
Banki
Wyniki audytu w BGK: dotacje na fundacje dziesięć razy większe
Materiał Promocyjny
Jak wygląda auto elektryczne