Margaret Keenan pochodzi z Irlandii Północnej, ale od sześćdziesięciu lat mieszka w Coventry. 90-latka otrzymała szczepionkę w miejskim szpitalu uniwersyteckim po godzinie 6 rano.
Po szczepieniu stwierdziła, że bycie pierwszą osobą było "przywilejem" i „najlepszym prezentem urodzinowym, jakiego mogłabym sobie życzyć”, ponieważ będzie mogła spędzić czas z rodziną i przyjaciółmi. Większość roku kobieta spędziła sama.
Zasugerowała, że każdy powinien przyjąć szczepienie. - Jeżeli ja mogę tego dokonać mając 90 lat, to ty też możesz - mówiła.
Od wtorku w kilkudziesięciu szpitalach w Wielkiej Brytanii prowadzone są szczepienia. Sekretarz ds. zdrowia nazwał to "V-Day". Szczepionka w pierwszej kolejności trafi do osób powyżej 80. roku życia i pracowników domu opieki.