Libia: Ambitny generał u wrót Trypolisu

Dowódca najsilniejszej armii Libii szykuje się do obalenia uznawanego przez społeczność międzynarodową rządu.

Aktualizacja: 07.04.2019 08:11 Publikacja: 07.04.2019 07:58

Generał Chalifa Haftar i sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres

Generał Chalifa Haftar i sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres

Foto: AFP

Prawie wszyscy zapomnieli, że w Libii nie skończyła się wojna domowa, która trwa od obalenia przed niemal ośmiu laty dyktatora Muammara Kaddafiego. Przypomniał o niej generał Chalifa Haftar, którego Libijska Armia Narodowa - wbrew nazwie nie jest to wojsko reprezentujące cały naród – ogłosiła w sobotę, że zdobyła nieczynne od kilku lat międzynarodowe lotnisko pod Trypolisem (w nocy z soboty na niedzielę siły rządu w Trypolisie podawały, że jeszcze o nie walczą).

Haftar najwyraźniej nie zamierza na tym skończyć. W sobotę jego armia opanowała kilka kluczowych mostów i wkroczyła na przedmieścia stolicy. Wprowadziła też zakaz lotów nad zachodnią Libią, sama prowadzi ataki z powietrza.

Już w piątek za zamkniętymi drzwiami obradowała Rada Bezpieczeństwa ONZ. Wezwała do armię Haftara do „całkowitego wstrzymania działań militarnych”. Nieoczekiwanie oświadczeniu nie sprzeciwiła się mająca w radzie prawo weta Rosja, która wspierała do tej pory Haftara (odwiedzał on kilkakrotnie Moskwę). Najważniejszym sojusznikiem generała jest sąsiadujący z Libią od wschodu Egipt, wspierają go również Zjednoczone Emiraty Arabskie. Dla Egiptu kluczowe jest, by w Libii nie urosło w siłę lokalne Bractwo Muzułmańskie, którego egipski odpowiednik jest największym wrogiem władz, uznawanym przez nie za organizację terrorystyczną, pozbawioną liderów (siedzą w więzieniu) i zepchniętą do podziemia. W sobotę w Kairze był szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow, wraz z egipskim kolegą Samehem Szukrim opowiedzieli się przeciw „militarnemu rozwiązaniu kryzysu libijskiego”. Choć, jak wynikało z niektórych doniesień, jednocześnie poparli Haftara. W piątek rzecznik Kremla Dmitrija Pieskowa zapewniał, że Moskwa nie ma nic wspólnego z ofensywą na stolicę.

W Trypolisie ma siedzibę jeden z dwóch rządów libijskich (zwany rządem zgody narodowej) i jedyny uznawany przez ONZ. Są w nim zarówno prozachodni technokraci jak i islamiści. Jeszcze w zeszłym roku wydawało się, że islamiści, związani głównie z Bractwem Muzułmańskim, dominują, ale ostatnio zachodni analitycy wspominali o malejącej roli Bractwa, jeden z liderów władz w Trypolisie Chaled al-Maszri ostentacyjnie porzucił w lutym tę organizację.

Rząd w Trypolisie kontroluje jednak niewielkie terytorium – na północnym zachodzie Libii. Drugi, nieuznawany rząd, którego siedziba jest w Tobruku (niedaleko granicy z Egiptem), ma prawie całą resztą. A to dzięki powiązanej z nim Libijskiej Armii Narodowej pod wodzą Haftara (któremu stopień generała nie wystarcza, tytułuje się raczej marszałkiem). Od początku roku Haftar odbił znaczne tereny na południu, ma już prawie wszystkie pola naftowe w kraju. W kilku niewielkich regionach rządzą lokalne milicje oraz skrajni dżihadyści, w tym także niedobitki tzw. Państwa Islamskiego.

Chalifa Haftar, którego eksperci podejrzewają o to, że zamierza zdobyć władzę porównywalną do obalonego Muammara Kaddafiego, twierdzi, że walczy z terrorystami.

Haftar, o którym już parę razy plotkowano, że nie żyje, ma 76 lat. W 1969 roku pomagał Kaddafiemu w obaleniu króla Idrisa, ale potem ich drogi się rozeszły. Do 2011 roku mieszkał w USA, wrócił do ojczyzny, gdy wybuchła rewolucja, podejrzewano go nawet, że wysłała go CIA. Gdy stał się najbardziej wpływowych wojskowym we wschodniej Libii, ogłosił, że nie życzy sobie, by USA i inne kraje Zachodu mieszały się w sprawy jego kraju.  

Polityka
Meta przekazała darowiznę na fundusz inauguracyjny Trumpa. Zuckerberg poprawia stosunki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Asad uciekł z Syrii. Rosjanie pozostali w swych bazach
Polityka
Nie będzie litości dla oprawców z reżimu Asada
Polityka
Donald Trump Człowiekiem Roku magazynu „Time”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Donald Tusk po spotkaniu z Emmanuelem Macronem: To wyborcy będą wybierali prezydentów, a nie Putin