Chociaż Jakubowi Banasiowi i jego żonie Agnieszce już we wrześniu postawiono dodatkowe cztery zarzuty dotyczące oszustw – trzech na szkodę banków i jednej pożyczki z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska – Prokuratura Regionalna w Białymstoku o tym nie informowała.
– Czynność uzupełnienia zarzutów obojgu podejrzanym o cztery kolejne miała miejsce 6 grudnia – przyznaje „Rz” prok. Zbigniew Szpiczko, rzecznik białostockiej prokuratury. – W sumie mają oni obecnie po 11 zarzutów. Takich samych, bo przestępstw, o jakie są podejrzani, dokonali wspólnie i w porozumieniu – wyjaśnia.
Czynność uzupełnienia zarzutów o cztery kolejne obojgu podejrzanym miała miejsce 6 września. W sumie mają oni obecnie po 11 zarzutów. Takich samych, bo przestępstwa o jakie są podejrzani dokonali wspólnie i w porozumieniu
O co chodzi? Jakub Banaś był właścicielem firmy Openqualis, która stała się właścicielem zabytkowej willi przy ul. Podskale w centrum Krakowa. Prokuratura twierdzi, że prace budowlane przy tym obiekcie nie zostały wykonane, choć na remont spółka Banasia juniora otrzymała znaczna sumę – według OKO Press było to co najmniej 482 tys. zł dotacji z Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa i 151 tys. zł pożyczki z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Krakowie.
Według śledczych, dofinansowanie zostało wyłudzone. „Jak wynika z zebranych dowodów, Jakub B. i Agnieszka B. posłużyli się w tym celu podrobionymi fakturami VAT na kwotę ponad 310 tys. zł potwierdzającymi wykonanie robót budowlanych i szeregiem dokumentów poświadczających nieprawdę, m.in. wynagrodzenia za prace remontowe i protokół ich końcowego odbioru" – wskazywała Prokuratura Regionalna w komunikacie.