„Rząd Donalda Tuska zawiódł ludzi” – powiedział pod koniec października po zakończonym kongresie Razem jej współprzewodniczący Adrian Zandberg. Partia zdecydowała o wyjściu z klubu Lewicy, czyli de facto stanięciu w opozycji do koalicji wyłonionej w wyborach 15 października ubiegłego roku. Wcześniej ugrupowanie opuściło pięć parlamentarzystek, które zdecydowały o pozostaniu w klubie Lewicy.
W efekcie rozłamu Razem założyła koło w Sejmie, w którym zasiada pięcioro posłów. Był to prawdziwy wstrząs po lewej stronie sceny politycznej. Jednak w jego cieniu przemknęła inna istotna informacja – partia zmieniła nazwę.
Zmiana nazwy w 2019 roku nigdy się nie przyjęła. Politycy Razem zazwyczaj posługiwali się starą
Została ona założona i zarejestrowana w 2015 roku jako Partia Razem. Pod tą nazwa funkcjonowała jednak tylko przez cztery lata, bo w 2019 roku oficjalnie zmieniła ją na Lewica Razem. I z tej ostatniej właśnie zrezygnowała. 27 października przyjęła nowy statut, który w art. 1 głosi, że ugrupowanie nazywa się Partia Razem i posługuje się skrótem Razem.
Po co zmieniła przed pięcioma laty nazwę, by teraz wrócić do starej? Rzecznik Razem Mateusz Merta tłumaczy, że zmiana nazwy w 2019 roku była poprzedzona decyzją o wspólnym starcie w wyborach europejskich z Unią Pracy i Ruchem Sprawiedliwości Społecznej w ramach koalicji Lewica Razem. – Mimo przeprowadzenia tamtej zmiany najczęściej posługiwaliśmy się starą nazwą. Szczególnie że „Razem” było oficjalnym skrótem nazwy „Lewica Razem” – wyjaśnia. – Obecna zmiana ma więc raczej charakter techniczny niż faktyczny, jednak została przeprowadzona w symbolicznym momencie, bo uznaliśmy, że opuszczenie klubu Lewicy to dobry czas na powrót do korzeni – dodaje.