Prokuratura przegrywa starcie z mecenasem Romanem Giertychem...
Do żadnego starcia nawet nie doszło. Jeśli mamy się trzymać konwencji sportowej, to prawdziwe starcie nastąpi dopiero w trakcie procesu przed sądem. Ale nie traktuję tej sprawy w kategorii starcia z kimkolwiek, tylko egzekwowania prawa. Przejmując kierownictwo nad prokuraturą, postawiłem sobie za jeden z głównych celów bezwzględną walkę z przestępczością gospodarczą. Ten cel z żelazną konsekwencją – i z sukcesami, wspólnie z prokuratorami – realizuję. Żeby nie być gołosłownym, przytoczę choćby, że odkąd objąłem funkcję prokuratora krajowego, o 300 proc. wzrosła liczba aktów oskarżenia w sprawach VAT-owskich, a suma zabezpieczeń majątkowych jest większa o 500 proc. I to jest zła wiadomość dla Romana G. i innych podejrzanych. Jeśli ktoś się z kimś czy czymś starł, to właśnie oni z prawem.