Działania na cztery ręce
Do prac zespołu prezydent zaprosił również przedstawiciela ministra sprawiedliwości, pierwszego prezesa Sądu Najwyższego, kilkoro swoich doradców oraz pracowników merytorycznych Kancelarii Prezydenta.
Sądy pokoju to instytucje, w których orzekają osoby niemające formalnego statusu sędziego. Są one wybierane w wyborach powszechnych, czyli przez obywateli. Do kompetencji sędziów pokoju należy rozpatrywanie spraw mniejszej wagi, zarówno karnych, jak i cywilnych. Kwestie rozpatrywane przez sądy pokoju dotyczą np. mandatów, drobnych kradzieży czy też odzyskiwania niewysokich długów.
– Sędziami pokoju będą mogli zostać absolwenci wydziału prawa z odpowiednim stażem, którzy wykażą się dużym zaufaniem społecznym i zostaną wybrani w wyborach powszechnych. Takie osoby mogłyby być powołane przez prezydenta na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa na funkcję sędziego pokoju do rozpoznawania drobnych, prostych spraw – mówił w rozmowie z Onetem prof. Piotr Kruszyński.
Profesor deklaruje, że zadaniem zespołu, któremu będzie przewodniczył, jest przygotowanie kompleksowego projektu aktu prawnego. Nie chodzi jedynie o same założenia.
Prace zespołu mają przebiegać szybko i sprawnie. W przeciwnym razie, jak twierdzi jego przewodniczący, będzie to kolejne gremium, które w nieskończoność będzie dyskutować o przecinkach. A trzeba konkretnych rozwiązań.
dr Witold Zontek, Uniwersytet Jagielloński
Sędziowie pokoju od lat pojawiają się jako cudowne remedium na przeciążenie sądów. Konstytucja przewiduje organizacyjnie wysoki standard dla wymiaru sprawiedliwości – mają sprawować go tylko sędziowie, niezawiśli, nieusuwalni, a samo postępowanie musi być dwuinstancyjne. Dopuszcza udział obywateli w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości (np. ławnicy). Ze względu na uregulowania konstytucyjne sędziowie pokoju mogliby być co najwyżej opcją, trochę jak sądy polubowne czy mediatorzy, gdy strona nie chce pełnej ścieżki sądowej. W zamian za szybkość rezygnuje z pełni gwarancji. Musiałaby istnieć możliwość odwołania do sądu od takiego orzeczenia. Największym wyzwaniem jest jednak katalog spraw, proste kryteria kwotowe czy rodzajowe (np. wykroczenia) nie są zasadne. Sprawa o 1000 zł może być bardzo skomplikowana, a wykroczenie może dotyczyć fundamentalnych praw konstytucyjnych.