Trybunał w składzie wielkiej izby uwzględnił skargę Komisji Europejskiej na Polskę złożoną przed dwoma laty. Stwierdził, że Polska uchybiła zobowiązaniom państwa członkowskiego UE poprzez - z jednej strony - wprowadzenie odmiennego wieku przejścia w stan spoczynku dla kobiet i mężczyzn zajmujących w Polsce stanowiska sędziów i prokuratorów, a z drugiej strony - poprzez obniżenie wieku przejścia w stan spoczynku sędziów sądów powszechnych, z jednoczesnym przyznaniem Ministrowi Sprawiedliwości uprawnienia do decydowania o przedłużeniu okresu czynnej służby sędziów.
Chodzi o przepisy ustawy z 12 lipca 2017 r., które obniżyły wiek przejścia w stan spoczynku sędziów sądów powszechnych i prokuratorów oraz wiek wcześniejszego przejścia w stan spoczynku przez sędziów Sądu Najwyższego do 60 lat w przypadku kobiet i 65 lat w przypadku mężczyzn. Wcześniej dla obu płci obowiązywał wiek 67 lat.
Ustawa przyznała też Ministrowi Sprawiedliwości uprawnienie do przedłużenia okresu czynnej służby sędziów sądów powszechnych po ukończeniu przez nich tego nowego, zależnego od płci wieku przejścia w stan spoczynku.
Ustawa została później zmieniona - wiek przejścia w stan spoczynku został zrównany, a o przedłużeniu czynnej służby nie decyduje już minister, lecz KRS. Mimo to Komisja Europejska nie wycofała skargi z Trybunału, gdyż jej zdaniem nie wszystkie wątpliwości zostały rozwiane. Chodziło w szczególności o problem kobiet - sędziów, które przeszły w stan spoczynku przed nowelizacją.
Czytaj też: