Po raz pierwszy w historii TSUE zdarzyło się, że rzecznik generalny zignorował wcześniejszy wyrok Trybunału, który to wyrok po części dotyczy materii omawianej w opinii rzecznika. Jeśli byłoby tak, jak chce rzecznik generalny, czyli KRS została nieprawidłowo wybrana, bowiem z naruszeniem „wspólnych cech" jakiegoś modelu dla rad sądownictwa i związku z tym niby nie spełnia wymogów niezawisłości określonych w prawie Unii, to TSUE w wyroku w sprawie C 619/18 nie przeszedłby do oceny jakości wydawanych przez KRS opinii. Wszak w sprawie C 619/18 Komisja uważała, że KRS, w której „z naruszeniem norm europejskich" większość stanowią sędziowie wybrani przez władzę parlamentarną, a nie przez innych sędziów, nie może zagwarantować niezawisłości sędziowskiej.
Czytaj także: Opinia rzecznika generalnego TSUE - cios w dobrą zmianę
Stanowiska Komisji nie podzielił Trybunał. Nie mogło być inaczej, skoro Komisja w sposób fałszywy na „normę europejską" wzięła coś, co żadną normą nie jest, a mianowicie w szczególności zalecenia Komitetu Ministrów Rady Europy [CM/Rec (2010)12] z dnia 17 listopada 2010 r. w sprawie niezależności, efektywności i odpowiedzialności sędziów (zwanego dalej „zaleceniem z 2010 r."), pkt 27 (vide pkt 31 opinii rzecznika generalnego w sprawie C 619/18).
Ten pkt 27 (Recommendation CM/Rec(2010)12 of the Committee of Ministers, Chapter IV (https://search.coe.int/cm/Pages/result_details.aspx?ObjectID=09000016805afb78) został sformułowany bez jakiegokolwiek uzasadnienia i brzmi następująco:
„[Rada Sądownictwa] powinna być złożona co najmniej w połowie z sędziów, wybranych przez ich przedstawicieli spośród sędziów wszystkich szczebli i z poszanowaniem zasady pluralizmu wewnątrz wymiaru sprawiedliwości".