Złoty nie przestaje zaskakiwać swoją siłą. W środę rano nasza waluta nadal pozostawała mocna. Przez moment para EUR/USD zjechała nawet poniżej okrągłego poziomu 4,20. Z kolei dolar o poranku był wyceniany na 4,03 zł, a frank szwajcarski na 4,45 zł. Warto zwrócić uwagę, że dzieje się to przy stosunkowo silnym dolarze na globalnym rynku. Para EUR/USD jest nieznacznie powyżej 1,04.  - Ostatnie godziny obrotu na globalnych rynkach przyniosły odbicie po poniedziałkowej przecenie. Zarówno Nasdaq, jak i m.in. Nvidia zanotowały paro procentowe wzrosty. Rynek się stabilizuje jednak pytania o koszt AI pozostają, a sygnalizacja obniżenia progu wejścia do rywalizacji w sektorze SI najpewniej przyniesie kolejne przełomowe publikacje. Na rynku walutowym nie dzieje się zbyt wiele – eurodolar pozostaje blisko 1,04135 USD. Złoty kontynuuje lekkie umocnienie. Z rynkowego punktu widzenia trend aprecjacyjny PLN jest kontynuowany jednak dynamika zauważalnie spada – zwraca uwagę Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ.

Dolar i złoty czekają na Fed

Wydarzeniem dnia na rynku walutowym będzie decyzja Rezerwy Federalnej w sprawie stóp procentowych. To jednak dopiero wieczorem. - Dziś poznamy decyzje w sprawie stóp procentowych zarówno z USA, jak i Kanady. Rynek spodziewa się, że Fed utrzyma stopy procentowe na obecnym poziomie, podczas gdy Bank Kanady (BoC) prawdopodobnie obniży stopy o 25 punktów bazowych do poziomu 3,00 proc.. Posiedzenie FOMC i następująca po nim konferencja prasowa będą szczególnie interesujące, ponieważ jest to pierwsza decyzja w kontekście nowej republikańskiej administracji – wskazują analitycy XTB.