O planowanych zmianach w wycenie telekonsultacji pisaliśmy dwa tygodnie temu – NFZ chce, by medycy przyjmowali głównie osobiście, a nie za pośrednictwem teleporady. Z badań przeprowadzonych przez Fundusz wynika bowiem, że blisko 40 proc. poradni POZ udziela ponad połowy porad w formie zdalnej, a w ponad 900 placówkach odsetek ten przekracza 90 proc.
Do przyjmowania chorych w gabinecie lekarzy ma motywować nowy system wynagrodzeń: ryczałtowa stawka kapitacyjna, jaką lekarze POZ dostają za zapisanych do nich pacjentów, ma być wyższa, gdy najwięcej jest konsultacji osobistych i najmniej przez telefon. Fundusz jest zdania, że będzie to korzystne dla pacjentów.
Czytaj też:
Pacjenci nie odpuszczą za błędy medyków w następstwie teleporady
Inaczej widzą to sami lekarze rodzinni. Joanna Zabelska-Cieciuch, ekspert Porozumienia Zielonogórskiego, jest zdania, że zmiany mogą doprowadzać do likwidacji albo ogromnego ograniczenia teleporad.