Adwokatom kandydującym do Sądu Najwyższego grożą dyscyplinarki

Adwokatom, którzy chcą być sędziami Sądu Najwyższego, grożą dyscyplinarki.

Aktualizacja: 08.08.2018 12:50 Publikacja: 07.08.2018 18:29

Adwokatom kandydującym do Sądu Najwyższego grożą dyscyplinarki

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Osoby, które wykorzystują sytuację polityczną i kandydują do Sądu Najwyższego, nie powinny nosić tytułu adwokata – coraz głośniej mówią przedstawiciele palestry.

Czytaj także: Jest oficjalna lista kandydatów do Sądu Najwyższego

Są już pierwsze kroki formalne. Adwokat Marcin Smoczyński zdecydował się złożyć wniosek o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego wobec kolegów z warszawskiej palestry.

– Adwokaci kandydujący do Sądu Najwyższego naruszyli godność zawodu. Firmują i wykorzystują zmiany w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz SN, które godzą w krajowy porządek prawny – mówi Smoczyński. Jego zdaniem chodzi wyłącznie o to, by wymienić skład SN. – Mimo braku merytorycznych przesłanek.

Wpłynięcie do Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie zawiadomień w sprawie podejrzenia popełnienia deliktów dyscyplinarnych potwierdza Katarzyna Gajowniczek-Pruszyńska, wicedziekan stołecznej Rady.

Z izby warszawskiej do Sądu Najwyższego kandyduje ośmiu adwokatów. W środowisku nie ma jednak zgodności, czy należy wszcząć wobec nich dyscyplinarki. Zwolennicy podkreślają, że aspirujący do sędziowskiej togi sprzeniewierzyli się ślubowaniu adwokackiemu. Członkowie palestry przyrzekają w niej, że w swojej pracy przyczyniać się będą ze wszystkich sił do ochrony praw i wolności obywatelskich oraz umacniania porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej.

Czytaj także: Adwokaturo, nie idź tą drogą

Podstaw do wszczynania dyscyplinarek nie widzi jednak mec. Radosław Baszuk, wieloletni adwokacki sędzia dyscyplinarny. Powołuje się przy tym na wyrok samego SN. Decyzje o kandydowaniu ocenia jednak negatywnie.

– Niewątpliwie jest dziś niszczona tkanka Sądu Najwyższego. Decyzja jednak o tym, co dalej z zawiadomieniami, będzie podjęta w trybie pilnym, gdy oficjalnie trafią one do biura Rady – mówi mecenas Gajowniczek-Pruszyńska.

Wnioski o wszczęcie postępowań dyscyplinarnych nie robią wrażenia na samych kandydatach do Sądu Najwyższego.

– Nie rozumiem, jak można ścigać dyscyplinarnie adwokata za postępowanie zgodnie z ustawą. To kompletne nieporozumienie. To również przykład wykorzystywania sądownictwa dyscyplinarnego do zwalczania adwokatów odmiennie myślących – mówi Andrzej Nogal, który chce zostać sędzią Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. – Te pogróżki są o tyle zaskakujące, że i tak sprawa trafi do zreformowanej izby Sądu Najwyższego.

Osoby, które wykorzystują sytuację polityczną i kandydują do Sądu Najwyższego, nie powinny nosić tytułu adwokata – coraz głośniej mówią przedstawiciele palestry.

Czytaj także: Jest oficjalna lista kandydatów do Sądu Najwyższego

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
Wypadek na Trasie Łazienkowskiej. Nowe, szokujące informacje ws. Łukasza Żaka
Prawo dla Ciebie
Chronili swoje samochody przed powodzią. Policja wzywa ich na komendę. Będą mandaty?
Prawo karne
Ekstradycja Sebastiana M. Pomoże interwencja Radosława Sikorskiego?
Prawo dla Ciebie
Pracodawcy wypłacą pracownikom wynagrodzenie za 10 dni nieobecności
Materiał Promocyjny
Zarządzenie samochodami w firmie to złożony proces
Prawo pracy
Powódź a nieobecność w pracy. Siła wyższa, przestój, czy jest wynagrodzenie