USA – nasz sojusznik specjalnej troski

Gigantyczna wpadka z dziennikarzem otrzymującym tajne plany operacji wojskowej w komunikatorze świadczy o chaosie, jaki panuje w Ameryce pod rządami Trumpa. I nie jest niestety jedyną.

Publikacja: 25.03.2025 19:01

Elon Musk formalnie nie wchodzi w skład administracji Donalda Trumpa

Elon Musk formalnie nie wchodzi w skład administracji Donalda Trumpa

Foto: AFP

– Potrzeba 20 lat, by zbudować swą reputację, i wystarczy 5 minut, by ją zrujnować – powiedział kiedyś miliarder Warren Buffett. Dotyczyło to biznesu, ale pasuje też do polityki.

Obecny skandal w Waszyngtonie jest wierzchołkiem góry lodowej. Nadaktywność innego miliardera Elona Muska wpędziła już USA w znaczne kłopoty również w dziedzinie bezpieczeństwa. Zwalniając na oślep ludzi uznanych za urzędników, wyrzucił na przykład z pracy trudnych do zastąpienia specjalistów od broni atomowej.

Czytaj więcej

Donald Trump zabrał głos ws. Signalgate. „Michael Waltz dostał lekcję”

Arogancja ekipy Trumpa

Według amerykańskich mediów z National Nuclear Security Administration (będącej autonomiczną częścią Departamentu Energetyki) zwolniono 300–400 osób zajmujących się kontrolą obiektów produkujących broń atomową, nadzorujących podwykonawców i sprawdzających samą broń – zarówno w trakcie produkcji, jak i składowania.

Teraz departament próbuje namówić specjalistów, by zechcieli wrócić do pracy. Są wysoko wykwalifikowanymi fachowcami, ich szkolenia zajmowały nie mniej niż półtora roku. Przy tym mieli dostęp do wszelkich tajemnic wojskowych.

Telewizja CNN sądzi, że zwolniono ich, ponieważ dokonujący redukcji ludzie Muska „mogli nie wiedzieć, że NNSA zajmuje się kontrolą atomowego arsenału” USA.

– Aroganci. Amatorzy – opisywał działania nowej administracji wściekły generał Mark Hertling, były dowódca amerykańskiej armii w Europie.

Ale USA mają problemy z utrzymaniem tajemnic wojskowych nie od dziś. Jeszcze na przełomie 2022 i 2023 roku nikomu nieznany Jack Teixiera, żołnierz nawet nie armii, ale amerykańskiej Gwardii Narodowej – dla zabawy i by zdobyć uznanie rówieśników – opublikował w internecie dziesiątki tajnych dokumentów wojskowych. Większość z nich dotyczyła wojny w Ukrainie i zawierała bardzo czułe dla Kijowa dane, na przykład o strukturze i rozmieszczeniu ukraińskiej obrony przeciwlotniczej. Łatwość dostępu w USA do takich tajemnic porażała.

Czytaj więcej

Amerykański generał: Rok temu Ukraina mogła wygrać wojnę z Rosją

Ujawnienie dokumentów zbiegło się z bardzo ciężkim okresem walk na froncie, gdy jesienne ukraińskie kontrofensywy 2022 roku zaczęły utykać i rozpoczęto przygotowania do dużego natarcia na wiosnę 2023 roku. Cios, jaki wtedy Ukraina otrzymała w plecy od USA, musiał być bardzo bolesny.

Małe drony, czyli ogromny problem Stanów Zjednoczonych

Obecnie, nim jeszcze rozkręcił się skandal z redaktorem naczelnym „The Atlantic”, rosyjski parlament przyjął ustawę nakazującą wprowadzenie wyłącznie rosyjskiego oprogramowania na wszelkich obiektach infrastruktury krytycznej w kraju. Moskwa stara się być krok do przodu przed USA i udaje jej się to nie tylko w sferze oprogramowania.

– Nie rozumiemy ani swych wrogów, ani sojuszników – jęknął kiedyś słynny amerykański analityk George Friedman.

Amerykańska armia na przykład do tej pory nie jest w stanie wyciągnąć wniosków z tego, w jaki sposób prowadzona jest wojna w Ukrainie – w przeciwieństwie do rosyjskiej.

Według dostępnych publicznie informacji USA ma dziesięciokrotną przewagę w dronach nad Rosją i tradycję ich użycia sięgającą dwóch dekad. Ale przytłaczająca większość amerykańskich aparatów to duże statki zwiadowcze dalekiego zasięgu. Tymczasem na froncie w ukraińskich stepach decydują o zwycięstwie niezliczone flotylle mały dronów, które określają, co wiedzą o przeciwniku żołnierze posterunku czy plutonu. Jak i niewielkie drony uderzeniowe zastępujące ukraińskim wojskom artylerię, której zaopatrzenie w amunicję jest zależne od humorów Białego Domu.

A w dziedzinie małych dronów nawet armia polska ma przewagę nad amerykańską, która do tej pory nie może się zdecydować, czy poprzydzielać je poszczególnym oddziałom, czy może tworzyć osobny Korpus Droniarski (na wzór Korpusu Piechoty Morskiej).

Czytaj więcej

Nowe zadanie dla Elona Muska. Ma odebrać Turkom hegemonię na rynku dronów

„Od rosyjskiego najazdu na Ukrainę sposoby walki dronami przeskoczyły cztery generacje taktyki i technologii. By osiągnąć takie tempo (w USA) potrzebna jest prędkość, która nie leży w armijnej tradycji. W normalnych warunkach potrzeba dwóch lat od momentu, gdy dowództwo zdecyduje się na wprowadzenie nowych zdolności bojowych do chwili gdy zostaną zgromadzone odpowiednie zasoby. A nie obejmuje to czasu potrzebnego na rekrutację i wyszkolenie personelu, co samo w sobie zajmuje lata” – amerykański generał Jim Rainey próbował wytłumaczy, dlaczego armia USA tak długo nie może wyciągnąć wniosków z odbywającego się na jej oczach największego konfliktu konwencjonalnego w Europie od czasu drugiej wojny światowej.

W tym samym jednak czasie rosyjska armia – słynąca z biurokracji i powolności – nie zwleka, omijając biurokratyczne przeszkody, zupełnie jakby miała własnego Elona Muska. Rozwija zdolności używania dronów na toczonej cały czas wojnie, a Władimir Putin rozkazał wprowadzenie do szkół średnich nauczania obsługi tych maszyn.

Armia chińska – którą prezydent Donald Trump zdaje się uważać za głównego przeciwnika – robi to samo.

Czytaj więcej

Chiny mają już drony z laserami. Promień tnie metal i zniszczy cały oddział wojska

– Niedopasowanie celów i środków wielokrotnie prowadziło do porażek, a obecnie Waszyngton nie może już sobie pozwolić na złą politykę – zauważył były doradca prezydenta Baracka Obamy Denis Ross.

– Potrzeba 20 lat, by zbudować swą reputację, i wystarczy 5 minut, by ją zrujnować – powiedział kiedyś miliarder Warren Buffett. Dotyczyło to biznesu, ale pasuje też do polityki.

Obecny skandal w Waszyngtonie jest wierzchołkiem góry lodowej. Nadaktywność innego miliardera Elona Muska wpędziła już USA w znaczne kłopoty również w dziedzinie bezpieczeństwa. Zwalniając na oślep ludzi uznanych za urzędników, wyrzucił na przykład z pracy trudnych do zastąpienia specjalistów od broni atomowej.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Wywiad USA wskazuje kraj, który jest największym zagrożeniem dla Stanów Zjednoczonych
Materiał Promocyjny
Berlingo VAN od 69 900 zł netto
Polityka
Signalgate. Demokraci chcą dymisji za wyciek do „The Atlantic”
Polityka
Wyciek tajnych planów armii USA kompromituje Pentagon. Pokazuje też stosunek do Europy
Polityka
Donald Trump zabrał głos ws. Signalgate. „Michael Waltz dostał lekcję”
Materiał Promocyjny
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Polityka
Czym jest Signal? Komunikator w sercu amerykańskiego skandalu
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście