Jeszcze w poniedziałek wieczorem, a także we wtorek rano zaśmiewaliśmy się z nieostrożności najważniejszych polityków z otoczenia Donalda Trumpa, którzy nie dość, że wymieniali się informacjami na temat planowanego ataku na jemeńskich Hutich na komunikatorze Signal, to jeszcze przez przypadek zaprosili do grupowego czatu wpływowego dziennikarza, redaktora naczelnego „The Atlantic”. Dla wszystkich stało się oczywiste, że współpracownicy Trumpa za nic mają procedury, za nic bezpieczeństwo narodowe, ba, tak boją się tzw. głębokiego państwa, że wolą posługiwać się szyfrowanym komunikatorem. Innymi słowy, mają większe zaufanie do prywatnego narzędzia niż do struktur swojego państwa – najpotężniejszego na Ziemi.
Co łączy zdrowie ministra Szejny z bezpieczeństwem narodowym Polski
Ale miny musiały nam zrzednąć, gdy we wtorek rano oświadczenie wydał polski wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna. Bo zamiast rozwiać wątpliwości pojawiające się w mediach, tylko sprawę podgrzał. I warto podkreślić, że wcale nie chodzi o jego problemy z alkoholem – szczerze mu ich współczuję i życzę powrotu do zdrowia.
Chodzi tu o bezpieczeństwo państwa i szacunek dla prawa. Na urlop kazał wiceministrowi pójść premier Donald Tusk. Sam zainteresowany twierdził, że jego terapię uwzględniły służby, sugerując, że ma poświadczenie bezpieczeństwa. Jednak z odpowiedzi płynących z MSZ wynika, że ABW dopiero prowadzi postępowanie w jego sprawie. I na mocy tymczasowej decyzji szefa wiceminister od półtora roku ma dostęp do dokumentów ściśle tajnych.
Nie dalej niż dwa tygodnie temu z rządu odszedł wiceminister aktywów państwowych, ponieważ media napisały o konflikcie interesów, w jakim się znalazł, i o procesie, w którym odpowiadał za przemoc domową. Jesienią zdymisjonowano wiceministra rozwoju, bo dziennikarze odkryli, że również mógł być w konflikcie interesów, ponieważ klientami jego kancelarii była branża, którą regulował w swoim resorcie. W międzyczasie – również po publikacji mediów – ze stanowiskiem pożegnali się minister nauki i jego zastępca.