Według danych moskiewskiej giełdy we wtorek rano kurs dolara wzrósł o 0,49 proc., czyli 49 kopiejek, do 100,255 rubli. Tak więc dolar po raz pierwszy od 14 sierpnia przekroczył granicę 100 rubli. Euro wzmocniło się 0,22 proc., czyli 23 kopiejek, i kosztowało 104,7175 rubli; 5 kopiejek zyskał też chiński juan (13,49 rubla).
Wraz za wzrostem kursów walut spadają indeksy moskiewskiej giełdy – rublowy MOEX stracił 0,53 proc. a walutowy RTS – 0,68 proc.
Czytaj więcej
Kreml potrzebuje twardych walut, od których odciął się sam, wywołując wojnę. Skutkowało to m.in. embargiem Zachodu na import do Rosji banknotów dolarowych i euro. Teraz więc Rosja dopuści do handlu walutami w Rosji banki i brokerów z 31 krajów.
W Rosji brakuje twardej waluty
Wśród głównych czynników osłabienia rosyjskiej waluty analitycy Promsvyazbanku wymienili stabilność krajowej konsumpcji, która powoduje wzrost cen importowanych towarów przy droższym imporcie równoległym – pisze portal quote.ru.
Swoją rolę odgrywa też niedobór twardych walut, którymi rosyjscy eksporterzy nie chcą się dzielić, trzymając je na kontach w zagranicznych bankach. Udział płatności w rublach i „przyjaznych walutach” w eksporcie jest większy niż w imporcie, plus wyższy jest koszt przesyłek za granicę. Z tego powodu podaż walut od rosyjskich eksporterów jest ograniczona.