Zgłaszanie różnych roszczeń, jak wskazują prawnicy, wywołuje u frankowiczów niepewność, które z nich zostanie uwzględnione przez sąd.
Dwa roszczenia, jeden pozew
Małżonkowie R. wystąpili o zasądzenie od pozwanego banku 146 tys. zł z odsetkami jako nadpłaty każdej ze spłaconych rat w ciągu siedmiu lat przy założeniu, że umowa kredytu (indeksowanego do CHF) jest ważna, a nie wiążą ich postanowienia regulujące zasady walutowej waloryzacji ich zobowiązań wobec banku. Na wypadek nieuwzględnienia powyższego żądania wnieśli o zasądzenie od banku 264 tys. zł, tj. wszystkich pobranych przez bank rat, po stwierdzeniu, że umowa jest nieważna. Sąd okręgowy tak właśnie ustalił i zasądził im 264 tys. zł z odsetkami.
Czytaj więcej
Sąd Najwyższy ma rozstrzygnąć, jak liczyć wartość przedmiotu sporu na tle umowy kredytu, w szczególności frankowego.
Wyrok ten zaskarżyli zarówno frankowicze, jak i bank. Rozpatrując ich apelację, Sąd Apelacyjny w Warszawie w osobie sędzi Pauliny Asłanowicz skierował pytanie prawne do Sądu Najwyższego, czy gdy konsument domaga się zwrotu części rat kredytu spłaconych na podstawie nieuczciwych postanowień umownych, przyjmując, że umowa kredytu bez tych postanowień może obowiązywać, to roszczenie to stanowi część roszczenia o zwrot wszystkich rat kredytu, jeśli obowiązywanie umowy bez nieuczciwych postanowień jest niemożliwe. Czy też są to różne roszczenia oparte na innej podstawie faktycznej oraz prawnej i sąd powinien kierować się przy ich rozpoznawaniu kolejnością wskazaną w pozwie.
Okiem praktyków
– Żądania zwrotu wszystkich rat albo ich części oparte są na tym samym zestawie okoliczności faktycznych (treść umowy, okoliczności jej zawarcia, określone płatności) i tej samej podstawie prawnej, jaką są przepisy o nienależnym świadczeniu. Różnica polega tylko na odmiennej ocenie prawnej możliwości obowiązywania umowy bez niedozwolonego postanowienia, do której sąd jest zobowiązany i uprawniony z urzędu. SA, znając orzecznictwo w tej kwestii, prosi o dodatkowe rozstrzygnięcia, czy jeśli konsument dochodzi tych żądań w pozwie jako ewentualnych, sąd powinien zawsze w pierwszej kolejności rozpatrzyć dalej idące żądanie zwrotu wszystkich rat, traktując żądanie zwrotu części rat jak to samo żądanie, lecz w niższej kwocie. Moim zdaniem może, gdyż preferencje konsumenta co do kolejności żądań w pozwie nie mają tu większego znaczenia – ocenia adwokat Marcin Szymański, partner w Kancelarii Drzewiecki, Tomaszek i Wspólnicy.