Ostatni okres prac nad tą ustawą przesłonił jednak tzw. lex Kaczyński, czyli nowa regulacja przewidująca, że jeśli zobowiązany po przegranym procesie do przeprosin, ich nie opublikuje, to sąd wymierzy mu do 15 tys. zł grzywny i nakaże zamieszczenie ich w Monitorze Sądowym na jego koszt, gdzie koszty publikacji są nieporównywalnie niższe niż w mediach.
Rzecz stała się głośna, gdyż projekt zbiegł się ze sprawą przeprosin Radosława Sikorskiego do których sąd zobowiązał Jarosława Kaczyńskiego, ale prezes PiS odmawiał ich publikacji, a koszt ich opublikowania wyceniono na 700 tys. Nowela oznaczałaby, że Kaczyński mógłby oszczędzić wiele na tych zmianach. Gdy sprawa stała się głośna adwersarze zawarli jednak ugodę w ramach której Kaczyński zapłaci 50 tys. zł na siły zbrojne Ukrainy. PiS twierdził, że te propozycje nie były związane z tą sprawą, a senator PiS Marek Martynowski zgłosił poprawkę, by ten przepis miał zastosowanie tylko do nowych spraw, ale Senat w ogóle go odrzucił. Poprawka Senatu nie utrzymała się w Sejmie.
Czytaj więcej
Jedna ze zmian w kodeksie postępowania cywilnego uchwalona w czwartek przez Sejm może uchronić prezesa PiS przed wydaniem 700 tys. zł na przeprosiny Radosława Sikorskiego za słowa, że miał on dopuścić się zdrady dyplomatycznej w związku z zaniechaniami przy katastrofie smoleńskiej.
Druga głośna i ważniejsza zmiana z tej noweli to skierowanie na pięć najbliższych lat spraw wytaczanych przez frankowiczów do sądów właściwych dla ich miejsca zamieszkania i tym samym odciążenie działającego od półtora roku w stolicy sądu frankowego, który z powodu przeciążenia wyznacza rozprawy dopiero za dwa lata. Dodajmy, że nowe rygory dotyczyć mają tylko nowych spraw.
Projekt przewiduje nadto szereg udogodnień procesowych dla konsumentów oraz udrożnień licytacji komorniczych.