Czytaj więcej
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. Donald Trump po spotkaniu z Keirem Starmerem mówił, że wojna na Ukrainie może się zakończyć szybko, lub nie zakończy się wcale.
Trump w swoim wpisie na Truth Social podkreślił, że jego zdaniem Zełenski „nie jest gotowy na pokój”, ponieważ uważa, że amerykańska pomoc daje mu przewagę w negocjacjach. "On zlekceważył Stany Zjednoczone w naszym ukochanym Gabinecie Owalnym. Może wrócić, gdy będzie gotowy na pokój" – napisał Trump.
Na wydarzenia w Waszyngtonie zareagowali przedstawiciele polskiego rządu. „Drogi prezydencie Zełenski, droga Ukraino, nie jesteście sami” – napisał w serwisie X premier Donald Tusk. „Sercem jestem z dzielnymi żołnierzami Ukrainy, którzy bronią bastionów wolności przed agresją, chciwością i nihilizmem” – zadeklarował minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. „Polska będzie wspierać wolną Ukrainę aż do osiągnięcia sprawiedliwego pokoju” – zapewnił szef polskiej dyplomacji. „Nie trzy dni, nie trzy miesiące, ale trzy lata odwagi i determinacji. Prezydencie Zełenski – szacunek. Ukraina - jesteśmy z tobą” – napisał z kolei marszałek Sejmu Szymon Hołownia z Polski 2050.
Czytaj więcej
„Jak można w ten sposób wbić nóż w plecy prezydenta najechanego kraju?”, „Ukraino, jesteśmy z Wami” – tak politycy komentują zerwanie rozmów pomiędzy Wołodymyrem Zełenskim a Donaldem Trumpem.
W serwisach społecznościowych głos zabrali też politycy Prawa i Sprawiedliwości czy Konfederacji. „Na miejscu Zełenskiego (na szczęście na nim nie jestem) zadbałbym o lepsze relacje z prezydentem USA i całą administracją Donalda Trumpa i przestał ślepo wierzyć Niemcom i Francuzom, którzy pokazali swój stosunek do Ukrainy na początku wojny pełnoskalowej i wcześniej” – napisał w serwisie X Przemysław Czarnek z PiS. Stwierdził przy tym, że „niestety prezydent Zełenski póki co, zdaje się tego nie rozumieć”. „Ale mam nadzieję, że zrozumie” – dodał były minister edukacji.