Zmiana miałaby odciążyć zawalony pozwami Sąd Frankowy działający od półtora roku.
Nowe rygory dotyczyć mają tylko nowych spraw, a jeśli konsument sprzeda swe roszczenie np. firmie windykacyjnej, będzie ona musiała także złożyć pozew w miejscu zamieszkania konsumenta (aby nowy rygor nie był omijany).
Czytaj więcej
Jest wiele sposobów przyśpieszenia procesów frankowych przez sędziów i pełnomocników – wskazują występujący w nich prawnicy.
Podczas prac w podkomisji wskazywano, że obciążenie w tym sądzie wynosi obecnie 2000 spraw na każdego z 22 sędziów, a rozprawy wyznacza się już na czerwiec 2025 r., co prócz długiego oczekiwania na wyrok grozi odpowiedzialnością Skarbu Państwa. 2/3 składanych do sądu pozwów pochodzi od frankowiczów spoza Warszawy. Wynika to z faktu, że w Warszawie siedziby ma większość banków. Konsumenci liczyli na sprawniejsze rozpoznanie ich spraw przez specjalistyczny Sąd Frankowy, choć mogli i mogą nadal składać pozew w sądzie właściwym dla ich miejsca zamieszkania.
Już cztery miesiące temu sędzia Piotr Bednarczyk, wiceszef Sądu Frankowego, ostrzegał w „Rz”, że przeciążeni sędziowie niewiele więcej mogą pracować i zatory będą rosnąć. Rozprawa to konieczność wykonania szeregu czynności: zapoznania się z aktami, wyznaczenia jej i przeprowadzenia, rozstrzygnięcia i napisania uzasadnienia – mówił.