Jak zapewnia
zarząd środki z podwyższonych opłat pozwolą również na ograniczenie
niedogodności związanych z hałasem generowanym przez lotnisko i zapowiada, że te
podwyżki nie są ostateczne, bo dojdzie jeszcze specjalne obciążenie za rejsy
nocne.
„Z drugiej
strony planujemy obniżenie stawek dla przewoźników latających cichszymi
maszynami. Natomiast te starsze, generujące większy hałas zapłacą więcej,
natomiast te najgłośniejsze nie będą miały prawa operacji od 2025 roku” —
czytamy dalej. Generalnie zarząd lotniska uważa, że te zmiany są bardzo
pozytywne dla pasażerów i przewoźników.
KLM jest
zupełnie innego zdania
Wyższe opłaty
uderzą najbardziej w narodowego przewoźnika – KLM. W odpowiedzi na komunikat
Schiphol linia wskazuje, że po wprowadzeniu nowych stawek Schiphol stanie się
drugim na liście najdroższych lotnisk w Europie. I przypomina zarządowi
lotniska, że zapowiadana podwyżka jest kolejną po wzroście opłat pasażerskich o
40 proc. w ciągu ostatnich 3. lat. „To będzie miało poważne skutki tak dla
samych pasażerów, jak i dla branży lotniczej, ponieważ Schiphol kosztami
wszystkich swoich niedoróbek oraz błędów obciąża pasażerów i linie lotnicze. W
tej sytuacji podwyżki cen biletów są nie do uniknięcia. Żadne inne europejskie
lotnisko nie zdecydowało się na tak znaczące podwyżki. Teraz Schiphol stanie
się droższe od innych europejskich centrów przesiadkowych, takich jak paryskie
Charles de Gaulle czy Kopenhaga. Nie mówiąc już o tym, że inwestycje w
Amsterdamie spowodują czasowe niedogodności dla pasażerów przesiadających się w
Amsterdamie w czasie, gdy będą już płacić więcej” — czytamy w oświadczeniu KLM.
Ruch lotniczy w Europie większy niż przed pandemią
Ruch pasażerski na europejskich lotniskach w I półroczu zwiększył się o 9 proc., a jego wzrost o 8 proc. w II kwartale był bardzo dynamiczny, choć mniejszy od 10,2 proc. w I kwartale – podkreśliła w bilansie organizacja lotnisk ACI Europe z Brukseli.
Holenderski
przewoźnik nie ukrywa swojego rozżalenia tym, że pasażerowie poniosą teraz
koszty wieloletniego złego zarządzania finansami przez lotnisko. „To jest
nierozsądne i niemądre. Nierozsądne, ponieważ Schiphol obciąża linie lotnicze
kosztami wszystkich swoich błędów popełnionych podczas pandemii Covid-19.
Niemądre, bo postępując w ten sposób lotnisko samo podważa własną pozycję
topowego portu przesiadkowego w Europie. To z kolei stwarza ryzyko utraty tej
roli przez Amsterdam i zagraża holenderskiej gospodarce” – napisano w oświadczeniu
KLM.