Boeing wraca do korzeni. A nowy prezes do fabryki pod Seattle

O Kellym Ortbergu, nowym prezesie Boeinga dzisiaj z całą pewnością wiadomo dwie rzeczy: jeśli uda mu się misja naprawy firmy, będzie bohaterem narodowym. Jeśli polegnie będzie „tylko” bardzo bogaty.

Publikacja: 10.08.2024 16:18

Kelly Ortberg

Kelly Ortberg

Foto: Marian Lockhart/Boeing/Handout via REUTERS

Jak na razie rynkowy optymizm jest po stronie Ortberga. Samo jego pojawienie się w firmie spowodowało 2-proc. wzrost akcji.

Już pierwsze decyzje Ortberga spotkały się z aplauzem na rynku

Jego biuro jest już w Seattle, gdzie znajduje się największa fabryka koncernu. Bo chce być jak najbliżej linii produkcyjnych. Tam zresztą było przez 85 lat istnienia firmy. W 2001 roku kierownictwo zdecydowało jednak, że tak naprawdę finanse są ważniejsze od produkcji i zostało przeniesione do Chicago. A w maju 2022 prezes Dave Calhoun uznał, że od produkcji i pieniędzy jeszcze ważniejsza jest polityka. I zdecydował o kolejnej zmianie siedziby centrali i przeniesieniu jej do Arlington w stanie Wirginia. Czyli blisko Waszyngtonu, gdzie zdobywa się zamówienia rządowe.

Czytaj więcej

Po miesiącach skandali i upokorzeń Boeing doczekał się nowego prezesa

Kelly Ortberg to wszystko odkręcił. „Ponieważ wszystko, co robimy jest tak skomplikowane, powinniśmy być jak najbliżej linii produkcyjnej. Dlatego postanowiłem mieć swoją główną siedzibę w Seattle, żeby być tam, gdzie produkowane są maszyny cywilne” — napisał nowy prezes w liście do pracowników. To w Seattle budowane są B737 MAX, z którymi ostatnio było tyle kłopotów. Nie wiadomo jednak na razie, czy przeprowadzka dotyczy wyłącznie siedziby prezesa, czy całej centrali.

Na rynku już słychać korzystne komentarze pod adresem nowego prezesa

Richard Aboulafia, prezes firmy konsultingowej rynku lotniczego, jeden z najbardziej znanych ekspertów tej branży bardzo pozytywnie ocenia decyzję Ortberga. — To niezwykle obiecujące. Bo pokazuje, że Ortberg nie obawia się pokazać tam, gdzie są największe problemy i na serio zabrać się do ich rozwiązania. Tylko w ten sposób będzie mógł się zorientować jak naprawdę wygląda sytuacja w firmie, a nie słuchać opinii przefiltrowanych przez sito cenzury, tak aby prezes usłyszał tylko to, co chciałby usłyszeć. Dla mnie Ortberg wygląda dokładnie jak przeciwieństwo swoich poprzedników, którzy byli prawdziwą plagą dla Boeinga— mówił Aboulafia w CNN.

Gdzie by nie był jego gabinet, nowy prezes i tak ma pełne ręce pracy

Od pięciu lat Boeing nagromadził sobie górę problemów. Błędy w oprogramowania doprowadziły do dwóch katastrof w 2018 i 2019 roku i 20-miesięcznego uziemienia B737 MAX 8. To z kolei doprowadziło do skumulowanych strat finansowych, które w ciągu kolejnych lat doszły do 33 mld dol. w II kwartale 2024.

Czytaj więcej

Boeing winny i zapłaci za katastrofy B737 MAX. Rodziny ofiar chcą jeszcze więcej

Na początku tego roku wydawało się, że chociaż problemy z jakością się skończyły i Boeing wychodzi na prostą i wtedy, 5 stycznia doszło do wyssania źle umocowanych drzwi zapasowych B737 MA9 należącym do Alaska Airlines. Cud, że wówczas nikt nie zginął.

To jednak zwróciło po raz kolejny uwagę, że z jakością maszyn produkowanych przez Boeinga nadal może być coś nie tak. Ostatecznie regulator — Federal Aviation Administration narzucił firmie ostre ograniczenia, wyznaczył limit produkowanych miesięcznie maszyn, znacznie niższy od określonych w budżecie. Doprowadził także do tego, że Boeing przyznał się do winy i wyraził zgodę na postawienie na linii produkcyjnej kontrolera wyznaczonego przez sąd.

„Doskonale zdajemy sobie z tego, że przed nami ogromna wyzwania, aby odzyskać zaufanie. Jestem jednak przekonany, że uda nam się to, jeśli wszyscy przyłożymy się do tej pracy i firma znowu stanie się przemysłowym liderem, czego wszyscy oczekujemy” - pisze teraz Ortberg w liście do pracowników.

To oczywiście nie jest jeszcze koniec nieprzyjemności, na które Boeing sobie ciężko zapracował.

Kelly Ortberg odziedziczył listę problemów do rozwiązania, za które musi się zabrać pod czujnym okiem regulatorów, akcjonariuszy, nawet FBI, ale chyba przede wszystkim klientów. Z tymi ostatnimi powinno pójść łatwiej, skoro podczas ostatniego salonu lotniczego w Farnborough Boeing zebrał wprawdzie mniej zamówień niż Airbus, ale znalazł chętnych na 96 maszyn.

Czytaj więcej

Airbus tnie koszty i zamraża etaty. Nowy program „LEAD” ma poprawić rentowność

Tyle, że kłopoty Boeinga i samego Ortberga nie dotyczą wyłącznie jakości samolotów i nastrojów w firmie. Bo 40 proc. przychodów przynosi część wojskowa koncernu, a tam w II kwartale pojawiły się straty w wysokości 913 mln dol. Jakby tego było mało nie wszystko poszło, jak tego oczekiwano także w części kosmicznej. Dwóch astronautów ugrzęzło w Starlinerze na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej i wiadomo, że najwcześniej uda się ich sprowadzić dopiero w 2025 roku.

Kellly Ortberg wydaje się właściwym człowiekiem na właściwym miejscu

Z wykształcenia jest inżynierem mechanikiem. Jego poprzednik, to księgowy, który był skoncentrowany na słupkach i wyliczeniach i mało go interesowało co dzieje się na taśmach produkcyjnych. Ortberg branżę zna doskonale, bo przeszedł całą ścieżkę awansów aż do stanowiska prezesa w Rockwell Collins, dostawcy komponentów, m.in. właśnie dla Boeinga. Pracował tam przez 32 lata, od 1987 do 2021 roku, kiedy to postanowił odejść na emeryturę, chociaż pozostał członkiem kilku rad nadzorczych. — Zarządzał niesamowicie szanowaną firmą z fantastyczną kulturą pracy — mówił Richard Aboulafia.

A Ron Epstein, analityk rynku lotniczego w Bank of America ostrzega, że nie wszystko będzie teraz łatwe. — Nie jest tak, że jedna osoba jest w stanie doprowadzić do rewolucyjnych zmian. Kelly powinien znaleźć sobie odpowiednich ludzi do tego zadania. Ale powinno mu być z tym łatwiej niż osobie, która wywodziła się z Boeinga — mówił w CNN.

Jak na razie rynkowy optymizm jest po stronie Ortberga. Samo jego pojawienie się w firmie spowodowało 2-proc. wzrost akcji.

Już pierwsze decyzje Ortberga spotkały się z aplauzem na rynku

Pozostało 97% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Pracownicy PKP Cargo stracą kolejne przywileje?
Transport
Śmietankę w branży kurierskiej spijają najwięksi gracze
Transport
EASA: wszystkie airbusy A350-1000 do kontroli
Transport
Części bardziej cenne, niż cały samolot Ural Airlines
Transport
Wizerunkowy problem Airbusa. Przez ogień w silniku Rolls-Royce'a
Materiał Promocyjny
Citi Handlowy kontynuuje świetną ofertę dla tych, którzy preferują oszczędzanie na wysoki procent.