33 lata temu zabili i ukradli „stary” miliard. Teraz wpadli

W 1992 r. dwaj mężczyźni zastrzelili kasjera kantoru w Zgorzelcu i uciekli, rabując ówczesny miliard złotych. Teraz zostali zatrzymani.

Publikacja: 15.01.2025 08:00

33 lata temu zabili i ukradli „stary” miliard. Teraz wpadli

Foto: PAP/Maciej Kulczyński

Policjanci z Wydziału do Zwalczania Zorganizowanej Przestępczości Kryminalnej Zarządu CBŚP we Wrocławiu, działając pod nadzorem prokuratora Dolnośląskiego Wydziału do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej rozwiązali sprawę zuchwałego napadu rabunkowego sprzed 33 lat. W Zgorzelcu, napastnicy zastrzelili pracownika kantoru wymiany walut i uciekli z łupem – był to miliard „starych” złotych (przed denominacją) w gotówce.

- Zgromadzone w ostatnim czasie dowody w sprawie i poczynione w oparciu o nie ustalenia, dały podstawę do zatrzymania oraz przedstawienia zarzutów dwom mężczyznom związanych z napadem rabunkowym i zabójstwem Cezarego Ł., oraz usiłowaniem zabójstwa Grzegorza C. w 1992 roku – mówi „Rz” Krzysztof Wrześniowski, rzecznik Centralnego Biura Śledczego Policji.

Czytaj więcej

Sprawy z Archiwum X: Wystarczy czapka lub włos, aby ustalić zabójcę sprzed wielu lat

Jeden z podejrzanych ma obecnie 72 lata, drugi – 79 lat. W chwili napadu byli w wieku 39 oraz 46 lat.

Obserwowali kantor, a kiedy kasjer i właściciel szli do samochodów, zaczęli strzelać. Świadków szukał „Magazyn 997”

Brutalny napad miał miejsce 21 stycznia 1992 roku w Zgorzelcu, i odbił się szerokim echem. Dwóch zamaskowanych mężczyzn obserwowało kantor wymiany walut znajdujący się w Domu Handlowym Centrum, przy ulicy Okrzei. A kiedy pracownicy kantoru po wyjściu z budynku zmierzali do swoich samochodów, sprawcy zaczęli do nich strzelać, po czym zabrali utargu – jak na tamte czasy ogromną sumą i uciekli.

- W następstwie oddania strzałów z broni palnej jeden z mężczyzn zginął na miejscu. Z kolei sprawcy, kradnąc torbę w której była gotówka w kwocie ówczesnego około miliarda złotych, zbiegli z miejsca zdarzenia – mówi podkomisarz Wrześniowski.

Ze względu na drastyczny sposób działania, zdarzenie odbiło się szerokim echem. Tuż po zabójstwie – sprawę nagłośnił w jednym z odcinków (w lutym 1992 r.) popularny wtedy „Magazyn 997”.

Cezary Ł. był jednym z kasjerów. Tego dnia właściciel przyjechał do firmy przed zamknięciem kantoru. „Około 17.45 wyszła kasjerka. Mężczyźni wkrótce potem zamknęli kantor i wyszli na podwórko, za domem handlowym, gdzie zawsze zostawiali samochody. Pieniądze i dewizy mieli zapakowane w dużej, brązowej torbie” - podawano w programie. Na podwórku czekało na nich dwóch uzbrojonych napastników. „Jeden z nich zabił kasjera. Drugi strzelił z ostrej broni w kierunku uchylających się drzwi na zapleczu pawilonu” - opisywał magazyn.

Chwilę później sprawcy uciekli – najpierw w podwórze ulicy Bohaterów Getta, potem przebiegli przez bramę na ul. Langiewicza 2. Tam ślad się urwał. Właściciel kantoru próbował ich gonić, jednak bezskutecznie – opowiadał o szczegółach policyjny magazyn, apelując do świadków o informacje. Podano także rysopisy sprawców: pierwszy - szatyn z brodą, w jasnej kurtce miał „z wyglądu” 30 - 35 lat, wzrost 170-175 cm. Drugi, wyższy (180 cm wzrostu) był w wieku ok. 40 lat, w ciemnej skórzanej kurtce do bioder i ciemnych spodniach. Na głowie miał wełniany beret z daszkiem.

Okazuje się, że szacowany wiek napastników był zbliżony do rzeczywistego – jeden miał wtedy 39 lat, drugi 46.

Obława, nagroda – wtedy 300 mln zł i umorzenie śledztwa. Sprawę rozwiązano po latach

Pomimo – jak wskazują śledczy - zakrojonych na szeroką skalę działań „procesowych i wykrywczych”, oraz wyznaczenia nagrody (ówczesnych 300 mln zł) za informacje dotyczące napastników, nie udało się ich ustalić. Śledztwo prowadzone przez ówczesną Prokuraturę Wojewódzką w Jeleniej Górze w czerwcu 1992 roku zostało umorzone ze względu na niewykrycie sprawców.

Przez lata mężczyźni, którzy dokonali napadu i zabójstwa pozostawali bezkarni. Sprawiedliwość przychodzi czasem po latach – tu  upomniała się o nich po 33 latach.

Czytaj więcej

Profiler i wariograf wskazały zabójców dwóch nastolatek. "Archiwum X" rozwiązało sprawę sprzed 24 lat

Jak śledczy trafili na ich trop? - Zweryfikowali na nowo akta sprawy oraz wykonali szereg czynności procesowych z udziałem wielu osób – mówi, nie zdradzając szczegółów, Krzysztof Wrześniowski. Według nieoficjalnych informacji, m.in. pozyskano „źródła osobowe”, co może oznaczać, że po latach osobom, które miały wiedzę o sprawcach napadu, „rozwiązały się języki”.

Informacje uzyskane w ostatnim czasie przez policjantów CBŚP z Wrocławia dały podstawę do wznowienia umorzonego w 1992 r. śledztwa, przez dolnośląskie „Pezety”. Jeden z podejrzanych o napad ma kryminalną przeszłość, a za kratami spędził znaczną część swojego życia. Obaj mężczyźni przebywają w areszcie. - W ich sprawie wykonywane są dalsze czynności procesowe – wskazuje CBŚP.


Policjanci z Wydziału do Zwalczania Zorganizowanej Przestępczości Kryminalnej Zarządu CBŚP we Wrocławiu, działając pod nadzorem prokuratora Dolnośląskiego Wydziału do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej rozwiązali sprawę zuchwałego napadu rabunkowego sprzed 33 lat. W Zgorzelcu, napastnicy zastrzelili pracownika kantoru wymiany walut i uciekli z łupem – był to miliard „starych” złotych (przed denominacją) w gotówce.

- Zgromadzone w ostatnim czasie dowody w sprawie i poczynione w oparciu o nie ustalenia, dały podstawę do zatrzymania oraz przedstawienia zarzutów dwom mężczyznom związanych z napadem rabunkowym i zabójstwem Cezarego Ł., oraz usiłowaniem zabójstwa Grzegorza C. w 1992 roku – mówi „Rz” Krzysztof Wrześniowski, rzecznik Centralnego Biura Śledczego Policji.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przestępczość
Policja pyta Interpol o sprawę Romanowskiego
Przestępczość
Policja zatrzymała mężczyznę, który miał grozić Owsiakowi
Przestępczość
Przestępczość spada. Czy aby do końca?
Przestępczość
Amber Gold. Nierychliwa sprawiedliwość po największej aferze finansowej
Przestępczość
„Gorący kartofel”, czyli kto odpowie za nielegalne zatrzymanie Marcina Romanowskiego