Nielegalni migranci od kilku lat przedostają się do Europy przez granicę Polski z Białorusią albo tzw. szlakiem bałkańskim. Rozbita niedawno przez służby grupa przestępcza trudniącą się nielegalnym przerzutem miała charakter międzynarodowy, jej wspólnicy działali na południu Europy (m.in. w Bułgarii i Albanii), ale kluczową rolę odgrywali w niej obywatele Polski: matka i jej 19-letni syn – oboje mieszkający w Niemczech. Teraz są już w polskich aresztach, sprowadzeni w ramach Europejskiego Nakazu Aresztowania – Anna J. w październiku, Dominik J. – kilka dni temu.
Czytaj więcej
Wyłapanie dwóch tysięcy migrantów, którzy przez Słowację dostali się do Polski, zniechęciło kolejnych. Presja ze szlaku bałkańskiego osłabła, ale Rosja i Białoruś szykują nowe trasy.
– Kobieta zajmowała się przede wszystkim werbowaniem kurierów-kierowców, którzy przewozili nielegalnych migrantów z południa Europy do Niemiec i Austrii. Z kolei jej syn czuwał nad całą organizacją procederu – mówi „Rz” por. Szymon Mościcki, rzecznik Śląskiego Oddziału Straży Granicznej.