Z unijnego Funduszu Odbudowy Polsce przysługuje 24 mld euro w formie bezzwrotnych grantów i 11,5 mld euro w formie nisko oprocentowanych pożyczek. Środki te mają być przeznaczone na odbudowę gospodarki i jej digitalizację po pandemii COVID-19.
Komisja Europejska zatwierdziła już Krajowy Plan Odbudowy - czyli plan wydatkowania środków z tego Funduszu, ale nie rozpoczęła jeszcze wypłacania Polsce środków z Funduszu Odbudowy, ponieważ istnieje spór co do tego, czy Polska zrealizowała kamienie milowe, których domaga się Komisja Europejska.
Czytaj więcej
Wiceministra funduszy i polityki regionalnej Marcin Horała w kontekście wypłaty dla Polski pieniędzy w ramach KPO "zastrzyk pieniędzy zawsze by się przydał, tylko tak jak wszystko w gospodarce, ma to swoją cenę".
KE jako warunek wypłaty Polsce środków z Funduszu Odbudowy stawiała realizację trzech kamieni milowych: likwidację Izby Dyscyplinarnej (co nastąpiło), reformę systemu dyscyplinarnego sędziów i przywrócenie do orzekania sędziów odsuniętych od obowiązków niezgodnie z prawem. Co do realizacji tych dwóch ostatnich kamieni milowych między Polską a KE istnieją rozbieżności.
Prezes PiS, Jarosław Kaczyński, w niedawnym wywiadzie udzielonym tygodnikowi "Sieci" stwierdził m.in. że polski rząd "wykazał maksimum dobrej woli, poszedł na duże kompromisy, ale dziś widać o co chodzi". - Jeżeli wygramy, stosunki z UE będziemy musieli ułożyć po nowemu. Ustępstwa nic nie dały, choć poszliśmy daleko - mówił Kaczyński o relacjach polskiego rządu z KE.