Gangi odpuściły przemyt towarów, wolą przerzucać ludzi

Radykalny spadek przemytu zza wschodniej granicy. Powód? Grupy przestępcze przestawiły się na przerzut migrantów, bo ten bardziej im się opłaca.

Publikacja: 04.02.2025 04:30

Gangi odpuściły przemyt towarów, wolą przerzucać ludzi

Foto: AdobeStock

Zdecydowanie mniej papierosów, alkoholu i innych towarów – przemyt ze wschodu do Polski praktycznie zamarł  na granicy z Ukrainą, Białorusią i Rosją spadek sięga ponad 80 proc. W ubiegłym roku przejęto tam towary za łącznie 42 mln zł, a jeszcze rok wcześniej była to skala rzędu 229 mln zł – wynika ze statystyk Komendy Głównej Straży Granicznej, które przeanalizowała „Rz”.

Powód? Wojna w Ukrainie, uszczelnienie granicy z Białorusią, ograniczenia w ruchu na przejściach z tym krajem. Ale jest coś jeszcze:

Nie wykluczam także zmiany priorytetów grup przestępczych, które zamiast na przemycie towarów mogą koncentrować się na przerzucie ludzi – mówi „Rz” ppłk SG Andrzej Juźwiak, rzecznik KG Straży Granicznej.

Nie wykluczam także zmiany priorytetów grup przestępczych, które zamiast na przemycie towarów mogą koncentrować się na przerzucie ludzi

ppłk SG Andrzej Juźwiak, rzecznik KG Straży Granicznej

Wartość papierosów przemyconych zza wschodniej granicy spadła radykalnie – do zaledwie 7 mln zł

Tak więc wartość szmuglowanych do Polski papierosów ze wschodu zmniejszyła się o niemal trzy czwarte  z 25 mln zł w 2023 roku do 7 mln zł, alkoholu  o jedną piątą (ujawniono trunki na niespełna 14 tys. zł). W przypadku pozostałych towarów spadek sięga aż 95 proc.  z dóbr wartych 184 mln zł do poziomu 8,7 mln zł. Z kolei tytoniu, który przez lata był głównym „dobrem eksportowym” z kraju Łukaszenki i zalewał rodzime, nielegalne fabryki papierosów, w ubiegłym roku przemycono za 114 mln zł (tylko o 11 mln zł więcej).

Czytaj więcej

Mafia zarabia na wojnie. Zwiększył się przemyt z Ukrainy do Polski

Jak sytuacja przedstawiała się na poszczególnych granicach?

Przemyt z Białorusi spadł o połowę, z Rosji o 64 proc. W przypadku Ukrainy, gdzie ruch na granicy jest wciąż ogromny – według statystyk – przemyt nieco wzrósł (o 13 proc.), jednak za sprawą samochodów, tyle że wywożonych z Polski na wschód (wszystkie inne kategorie towarów spadły).

Bmw, mercedesy, toyoty, dobrej klasy samochody terenowe, ale też części, głównie silniki i skrzynie biegów kradzione na zachodzie i w Polsce są szmuglowane na wschód – w ubiegłym roku funkcjonariusze SG ujawnili łączne 226 takich aut (to skala podobna jak rok wcześniej, jednak były znacznie droższe). Najwięcej, bo 169, lewych samochodów zatrzymali na granicy z Ukrainą (podobnie jak rok wcześniej), 46, które próbowano wywieźć na Białoruś, a 5 do Rosji.

Czytaj więcej

Przemyt już głównie aut

Mają przebite tabliczki znamionowe, wstawione silniki od skradzionych pojazdów, sfałszowane dokumenty – wskazują pogranicznicy.

Po sprawdzeniu okazuje się, że zostały skradzione w Niemczech, Belgii, Holandii, Wielkiej Brytanii czy Polsce.

Na przykład na Białoruś próbowano wwieźć dwa mercedesy 200 GLB  lawetę, na której się znajdowały, przy samej granicy zatrzymali pogranicznicy z placówki w Czeremsze. Przewoził je 46-letni Polak, auta skradziono w Polsce. Także na Białoruś miał trafić skradziony w Niemczech praktycznie nowy range rover sport (wart ok. 700 tys. zł). Przemycał go 23-letni obywatel Tadżykistanu, wpadł w Korczowej. Z kolei przez przejście w Medyce chciał wyjechać z Polski nissanem qashqaiem 34-letni Ukrainiec  auto było własnością osoby z... Maroka. Część samochodów ujawnionych jako kradzione nabywcy kupowali nieświadomie.

Grupy przestępcze towary zastąpiły przemytem ludzi – za przerzut migranta inkasują nawet 10 tys. euro

Dochodowy do niedawna przemyt towarów został wyparty przez przerzut ludzi  przez zieloną granicę do Europy Zachodniej. Ten biznes przynosi zorganizowanym grupom przestępczym krociowe zyski.

Migranci płacą za podróż średnio od kilku do 10 tys. dol. (lub euro) od osoby. Osobne gratyfikacje są np. dla kurierów (kilkaset dolarów) mających przewieźć „pasażera” już z Polski do Niemiec.

Czytaj więcej

Przemyt ludzi wyhamował. Migrantom rzadziej udaje się przedostać od strony Białorusi

Na przykład tylko w jednej wspólnej akcji  Europolu i funkcjonariuszy Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej (z końca listopada ubiegłego roku) – zatrzymano 25 organizatorów przemytu ludzi. Działania objęły nie tylko Polskę, ale i Anglię, Serbię, Bośnię, Austrię i Niemcy.

Jeden z organizatorów nielegalnej migracji, Irakijczyk działający na polsko-białoruskim szlaku przemytniczym, został zatrzymany w Birmingham w Wielkiej Brytanii – informowała Katarzyna Zdanowicz, rzeczniczka Podlaskiego Oddziału SG.

Międzynarodową grupą przestępczą, która przerzucała migrantów z Egiptu, Syrii i Afganistanu przez Białoruś na zachód Europy, kierował 35-latek.

Czytaj więcej

Przemycali imigrantów z Bliskiego Wschodu do Niemiec przez Polskę. Usłyszą zarzuty

W minionym roku Straż Graniczna zatrzymała prawie 600 kurierów i organizatorów nielegalnej migracji  odnotowano prawie 30,5 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy ze strony Białorusi. Zdecydowana większość nielegalnych migrantów po przedostaniu się do Polski kieruje się do Niemiec.

Zdecydowanie mniej papierosów, alkoholu i innych towarów – przemyt ze wschodu do Polski praktycznie zamarł  na granicy z Ukrainą, Białorusią i Rosją spadek sięga ponad 80 proc. W ubiegłym roku przejęto tam towary za łącznie 42 mln zł, a jeszcze rok wcześniej była to skala rzędu 229 mln zł – wynika ze statystyk Komendy Głównej Straży Granicznej, które przeanalizowała „Rz”.

Powód? Wojna w Ukrainie, uszczelnienie granicy z Białorusią, ograniczenia w ruchu na przejściach z tym krajem. Ale jest coś jeszcze:

Pozostało jeszcze 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Służby
Funkcjonariusze służb mniej podatni na korupcję. Tąpnięcie w statystykach
Materiał Promocyjny
Przed wyjazdem na upragniony wypoczynek
Służby
Służby wiedziały, że dane z Pegasusa mogą trafić do Izraela
Służby
Jak 17-letni Kanadyjczyk został szpiegiem Rosji. Zabrali mu paszport i telefon, zaczęli grozić
Służby
Czystki w SOP. Nagłe dymisje szefów ochrony
Służby
Czy Rosjanie mogą się podszyć pod Alert RCB?