Pracownicy Wydziału ds. Żołnierzy i Funkcjonariuszy Biura RPO przeprowadzili na początku grudnia 2021 r. wizytacje kilkudziesięciu posterunków w pasie granicznym - od okolic Białowieży, Dubicz Cerkiewnych, Czeremchy (Połowce), na Mielniku skończywszy.
Zapoznali się z warunkami pełnienia służby przez żołnierzy skierowanych do ochrony granicy. Prowadzono rozmowy z żołnierzami i z ich przełożonymi na temat problemów w służbie oraz warunków bytowych.
- Należy podkreślić prezentowane przez wszystkich rozmówców wysokie morale oraz świadomość wagi misji. Z rozmów wynika też pozytywna ocena funkcjonowania Centrum Pomocy Rodzinom żołnierzy strzegących granicy (w jednostkach macierzystych), pomagających w trudnych sytuacjach życiowych typu: szpital, awaria w mieszkaniu, ale także poprzez robienie niezbędnych zakupów - zauważa RPO w wystąpieniu do Ministra Obrony Narodowej.
Przy kozie na bagnach
Przedstawiciele RPO poznali warunki zakwaterowania oraz zbiorowego żywienia żołnierzy. Najtrudniejsza sytuacja była na zgrupowaniu w Mielniku, gdzie żołnierze 10. Brygady Kawalerii Pancernej ze Świętoszowa zgrupowani zostali w części na podmokłym terenie, w bezpośrednim pobliżu Bugu. Największy problem stanowiły nagrzewnice do namiotów, które często się psuły. W środku nocy trzeba było przenieść żołnierza do innego namiotu. Problem udało się ostatecznie rozwiązać - żołnierze zostaną przekwaterowani do kontenerów mieszkalnych w sąsiedztwie Placówki Straży Granicznej w Mielniku.
- Dobre warunki służby oraz możliwość niezakłóconego wypoczynku powodują, że np. żołnierze 34. Brygady Kawalerii Pancernej z Żagania praktycznie w 100 proc. wracają z powrotem na granicę – choć z uwagi na bagienny teren to jeden z trudniejszych odcinków do zabezpieczenia. Z rozmów z żołnierzami wynika, że im gorsze warunki służby, tym chętniej korzystają oni ze zwolnień lekarskich po powrocie z rotacji - wskazuje RPO.