Wójtom grozi rutyna

Statystyczny wójt, burmistrz, prezydent to mężczyzna w wieku 45-52 lata. Większość z nich ma wyższe wykształcenie i nie należy do żadnej partii

Publikacja: 25.07.2011 11:00

Z raportu „Co nam powiedziały wybory samorządowe w 2010 roku,20 lat od wprowadzenia reformy samorządowej? Sukces, porażka, normalność?" przygotowanego przez Małopolski Instytut Samorządu Lokalnego i Administracji wynika, iż typowy reprezentant władzy wykonawczej w samorządzie terytorialnym to mężczyzna około 50 -letni  z wykształceniem wyższym. Dotyczy to ponad 85 proc. wszystkich wójtów i ponad 90 proc. burmistrzów i prezydentów miast. Zaś przedstawiciel rady gminy to najczęściej mężczyzna (ok. 76 proc.) w wieku 45-60 lat, W samorządach działa znacznie więcej mężczyzn niż kobiet.

- Wyborcy preferują osoby ustabilizowane życiowo i z dużym doświadczeniem.- mówi  Jacek Kwiatkowski, jeden z autorów raportu. Stąd powtarzalność wyborów. - Ponownie wyborcy w 2010 roku wybrali ok. 70 proc. urzędujących wójtów, burmistrzów i prezydentów oraz ok. 40 proc. radnych – dodaje Kwiatkowski.

Ta stabilizacja władz samorządowych świadczy o sporym zadowoleniu mieszkańców z działań samorządu.

Autorzy raportu przypominają wyniki badania CBOS z zeszłego roku, które pokazują, że w ciągu ostatnich 8 lat w lokalnych społecznościach w istotnym stopniu wzrosło zadowolenie z zachodzących zmian w ich otoczeniu. Po raz pierwszy od 20 lat liczba osób, które uważają, że mają wpływ na to, co dzieje się w ich otoczeniu przewyższyła liczbę tych, które uważają, że nie mają na to żadnego wpływu.

- Mieszkańcy ufają wójtowi, burmistrzowi czy prezydentowi, jeśli widzą konkretne efekty sprawowania przez niego władzy, tj. rozwiązywanie problemów. Doceniają menedżerskie umiejętności samorządowców (wspierane przez fundusze unijne),ale nie doceniają roli rady jako rzecznika interesów społecznych. Rady gmin są słabym ogniwem władzy samorządowej. – dodaje Jacek Kwiatkowski. Jego zdaniem wynika to ze słabego przygotowania kandydatów do pełnienia funkcji radnego. - Rozwój gmin uzależniony jest zatem w głównej mierze od silnej pozycji wójta, burmistrza, prezydenta miasta, a w zdecydowanie mniejszym stopniu od  władzy uchwałodawczej, choć trudno nie docenić jej roli w reprezentowaniu interesów mieszkańców.

W zarządzaniu wspólnotą samorządową.

Ale też autorzy raportu zwracają uwagę na to, iż niekiedy osobom wybranym na trzecią czy czwartą kadencję grozi rutyna: - Z czasem rutynizują one pełnioną funkcję, tracą chęć do dalszego twórczego działania na rzecz lokalnej społeczności i sprawują urząd lub pełnią funkcję dla samego urzędu lub samej funkcji. – tłumaczy Jacek Kwiatkowski.

Dodatkowo sprawowaniem władzy samorządowej nie są zainteresowani ludzie młodzi, a jeśli próbują to przegrywają ze starszymi. Mamy w radach gmin tylko 5 radnych w wieku 18 lat.

Zdecydowana większość wójtów (ok. 80 proc.), burmistrzów (ponad 80proc.) i prezydentów miast (ponad 60proc.) nie należy do żadnej partii politycznej lub też nie kandyduje z list partii politycznych.

Z badań wynika, iż dla wyborców większa znaczenie ma  lokalne pochodzenie, rozpoznawalność oraz ocena dotychczasowej działalności na rzecz lokalnej społeczności kandydata niż jego przynależność do partii politycznej czy start z listy ugrupowania politycznego.

Sądy i trybunały
Czego brakuje w planie Adama Bodnara na neosędziów? Prawnicy oceniają reformę
Sądy i trybunały
Będzie nowa ustawa o Sądzie Najwyższym. Ujawniamy plany reformy
Matura i egzamin ósmoklasisty
Jakie warunki trzeba spełnić, aby zdać maturę 2025?
Sądy i trybunały
Sędzia Waldemar Żurek pozwał Polskę. Chce miliona złotych
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Prawo rodzinne
Resort Bodnara chce dać więcej czasu rozwodnikom. Szykuje zmianę w prawie