Tym razem prezes Manowska skierowała do marszałek izby wyższej cztery pisma, w których wnioskuje o odwołanie ławników SN. Chodzi o Grzegorza Kolka, Stanisława Adamskiego, Romana Piotrowskiego i Grzegorza Gołębiowskiego.
Czytaj więcej
Ławnicy Sądu Najwyższego, którzy odmawiają orzekania z tzw. neosędziami pozostaną w tym sądzie. Senat nie zgodził się na ich odwołanie. Domagała się tego I prezes SN Małgorzata Manowska.
Dlaczego prezes Małgorzata Manowska chce odwołać ławników Sądu Najwyższego? Chodzi o tzw. neosędziów
Podstawą żądania odwołania tych ławników, podobnie jak w poprzednich przypadkach jest zarzut niewykonywania przez nich obowiązków.
– Ławnicy są wyznaczani do udziału w rozpoznawaniu określonych rodzajów spraw w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej. Odmowa orzekania przez ławnika powoduje opóźnienia w rozpatrywaniu spraw i w konsekwencji utrudnia sprawne funkcjonowanie tych izb. A przypomnę, że chodzi o sprawy dużej wagi, tj. skargi nadzwyczajne oraz sprawy dyscyplinarne sędziów i prokuratorów – mówił niedawno w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Piotr Falkowski, zastępca rzecznika SN.
Dlaczego właściwie ławnicy nie chcą orzekać z neosędziami? Wyjaśnia to „Rzeczpospolitej” szef rady ławniczej SN Andrzej Kompa.