W każdym razie zastrzeżenie co do konstytucyjności trudno byłoby przekuć na wyrok Trybunału o niekonstytucyjności takiej zmiany.
Projekt przesunięcia dyscyplinarek sędziowskich z SN do NSA spotkał się z zastrzeżeniami co do jego konstytucyjności. Sędziowska Iustitia pisze, że naruszy on konstytucyjną autonomię pionów sądownictwa, z których żaden nie ma władztwa nad innym (184 Konstytucji RP). Niedopuszczalne jest rozwiązanie, żeby np. o rażącej obrazie prawa cywilnego lub karnego przez sędziego miał orzekać sędzia NSA, nie stosujący tego prawa. Także Naczelna Rada Adwokacka ogłosiła, że projekt ten naruszy art. 184 konstytucji. A mówi on, że NSA oraz inne sądy administracyjne sprawują, w zakresie określonym w ustawie, kontrolę działalności administracji publicznej, w tym orzekają o zgodności z ustawami uchwał organów samorządu terytorialnego i aktów normatywnych terenowej administracji rządowej.
Czytaj więcej
To kolejna próba kadłubowej regulacji, która nie spełnia wymogów konstytucyjnych i międzynarodowych. Uchwalenie tego projektu będzie kolejnym krokiem w stronę chaosu w sądownictwie - takie stanowisko wobec projektu nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym oraz niektórych innych ustaw zajęło największe sędziowskie stowarzyszenie "Iustitia".
Czytaj więcej
Pisowski projekt zmian w systemie sądownictwa dyscyplinarnego dla sędziów budzi coraz większe wątpliwości. Adwokat Sylwia Gregorczyk-Abram z Inicjatywy Wolne Sądy uważa, że przesunięcie dyscyplinarek z SN do NSA nic nie zmieni, jeśli w NSA będą zasiadali sędziowie wadliwie powołani przez neo-KRS.
Dodajmy, że art. 183 dotyczący Sądu Najwyższego mówi, że sprawuje on nadzór nad działalnością sądów powszechnych i wojskowych w zakresie orzekania, oraz wykonuje także inne czynności określone w Konstytucji i ustawach.
- O ile kwestia zgodności nowelizacji z art. 184 Konstytucji, rozpatrywana w szerszym kontekście jurysdykcji NSA, nie musi być problematyczna, o tyle pozostaje wciąż do rozstrzygnięcia jej zgodność z zasadą ochrony tożsamości konstytucyjnej RP w procesie integracji europejskiej - wskazuje swe wątpliwości sędzia i rzecznik SN Aleksander Stępkowski.