Wniosek został odrzucony po rozpoznaniu sprawy na niejawnym posiedzeniu.
- Jest motywowany postawą i działalnością sędziego referenta, w tym zaangażowaniem politycznym, brakiem poszanowania obowiązków wynikających z powszechnie obowiązujących aktów prawnych, które w ocenie jego autora, naruszają standardy niezawisłości i bezstronności – przekazało Rzeczpospolitej, z upoważnienia rzecznika prasowego ds. cywilnych Zygmunta Drożdżejki, biuro prasowe krakowskiego sądu okręgowego.
O tym, że do sprawy o naruszenie dóbr osobistych został wylosowany sędzia znany z krytyki wprowadzanych przez rząd reform wymiaru sprawiedliwości, prof. Roszkowski poinformował pod koniec listopada we wpisie na swoim koncie na Twitterze. - Spośród wszystkich sędziów w Polsce wylosowałem sędziego Żurka. Jakie jest prawdopodobieństwo takiego zdarzenia? – napisał.
W kontrowersyjnym podręczniku, którego treść stała się przyczyną sądowego sporu, znalazły się fragmenty odbierane szeroko jako ostra krytyka stosowania metody in vitro. Autor książki pisał w nich m.in. o traktowaniu sfery płodności jako „produkcji” i „hodowli” ludzi. Dodawał przy tym, że skłania to do postawienia pytania o to, „kto będzie kochał wyprodukowane w ten sposób dzieci”.
Profesor broni się jednak przed pojawiającymi się w przestrzeni publicznej zarzutami i argumentuje, że w treści jego podręcznika nie pada bezpośrednie stwierdzenie, iż odnosi się ona do tej właśnie metody.