Biały Dom precyzuje: cło na produkty z Chin wynosi teraz 145 proc.

Biały Dom poinformował w czwartek, że stawka celna na towary importowane z Chin do USA wynosi obecnie 145 proc. Wcześniej mowa była o 125 proc., ale administracja Donalda Trumpa sprecyzowała, że nowe taryfy zostały dodane do wcześniej obowiązujących 20-proc. ceł.

Publikacja: 10.04.2025 19:58

Prezydent USA Donald Trump

Prezydent USA Donald Trump

Foto: PAP/EPA/CHRIS KLEPONIS /POOL

Biały Dom wydał w czwartek, 10 kwietnia, komunikat, w którym rozwiał wątpliwości na temat wysokości ceł nałożonych na Chiny. Sytuacja jest bowiem dynamiczna, a prezydent USA Donald Trump wiele istotnych informacji podaje w krótkich wpisach zamieszczonych w mediach społecznościowych, stąd łatwo się w niej pogubić.

W środę o północy czasu wschodnioamerykańskiego (godz. 6.00 czasu polskiego) zaczęły obowiązywać wyższe stawki amerykańskich ceł, w tym 20-proc. cła na towary z UE i 104-proc. na dobra z Chin. Władze w Pekinie momentalnie na to zareagowały, podnosząc swoje karne cła na import dóbr z USA z 34 proc. do 84 proc. Jeszcze tego samego dnia, jak podał Donald Trump na portalu Truth Social, jego administracja zmieniła zdanie i zawiesiła na 90 dni cła na import ze wszystkich krajów – z wyjątkiem Chin, którym podniosła stawkę celną do 125 proc. ze skutkiem natychmiastowym „z powodu braku poszanowania”.

USA: Stawka celna na towary z Chin wynosi 145 procent

W czwartek gabinet Trumpa postanowił jednak sprecyzować informację dotyczącą stawki celnej obowiązującej obecnie na import z Chin. Jak zaznaczył przedstawiciel Białego Domu, w połączeniu z poprzednimi cłami wynosi ona łącznie 145 proc. Choć nowe taryfy weszły w życie w czwartek o północy, dokument z podpisem prezydenta USA upubliczniono dopiero przed południem czasu wschodnioamerykańskiego – podaje CNBC.

Czytaj więcej

Donald Trump zawiesza cła dla UE, a UE zawiesza swoje cła odwetowe. Na czym stoimy?

W rozporządzeniu wyjaśniono szczegółowo, że ze względu na stanowczą odpowiedź Chin na amerykańskie cła, Biały Dom podniósł stawkę celną na artykuły z Państwa Środka z 84 do 125 proc. Do tego należy doliczyć wcześniej wprowadzone 20-proc. cło, którym Trump miał ukarać rząd w Pekinie za niewystarczające działania w celu powstrzymania przemytu fentanylu do Stanów Zjednoczonych.

Biały Dom podał również, że stawka celna na paczki z Chin, których wartość nie przekracza 800 dol., została podniesiona z 90 do 120 proc. To silny cios zwłaszcza w chińskie serwisy sprzedażowe, jak AliExpress, Temu i Shein, z których mnóstwo Amerykanów zamawia tanie produkty.

Biały Dom wydał w czwartek, 10 kwietnia, komunikat, w którym rozwiał wątpliwości na temat wysokości ceł nałożonych na Chiny. Sytuacja jest bowiem dynamiczna, a prezydent USA Donald Trump wiele istotnych informacji podaje w krótkich wpisach zamieszczonych w mediach społecznościowych, stąd łatwo się w niej pogubić.

W środę o północy czasu wschodnioamerykańskiego (godz. 6.00 czasu polskiego) zaczęły obowiązywać wyższe stawki amerykańskich ceł, w tym 20-proc. cła na towary z UE i 104-proc. na dobra z Chin. Władze w Pekinie momentalnie na to zareagowały, podnosząc swoje karne cła na import dóbr z USA z 34 proc. do 84 proc. Jeszcze tego samego dnia, jak podał Donald Trump na portalu Truth Social, jego administracja zmieniła zdanie i zawiesiła na 90 dni cła na import ze wszystkich krajów – z wyjątkiem Chin, którym podniosła stawkę celną do 125 proc. ze skutkiem natychmiastowym „z powodu braku poszanowania”.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
Polacy mają dosyć wojny cenowej, ale oczekują promocji
Handel
Czy 13 kwietnia to niedziela handlowa? Godziny otwarcia sklepów
Handel
Portugalska tarcza przeciw cłom USA. Skorzysta 70 tysięcy eksporterów
Handel
Komisarz Dombrovskis: wojna celna najmocniej uderzy same USA
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Handel
Chiny złożyły kolejną skargę na USA w WTO