Według sondaży funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości przez ponad połowę osób poddanych badaniu jest oceniane źle. By temu zaradzić, prezydent chce przyspieszenia prac sędziów. Proponuje powołanie sądów pokoju.
Kto dostanie taki urząd? Sędziami pokoju będą mogli zostać absolwenci wydziałów prawa. Niepotrzebna ma być aplikacja ani dodatkowe szkolenia. Wystarczą trzy lata doświadczenia w fachowej pomocy prawnej, doradztwie prawnym lub pracy w organach administracji rządowej i samorządowej.
Zajmą się oni najdrobniejszymi sprawami karnymi i cywilnymi. Karne to sprawy przeciwko mieniu, których wartość przedmiotu przestępstwa wynosi do 10 tys. zł. Podobny poziom przedmiotu sporu przewidziano w sprawach cywilnych. W grę wchodzą też sprawy o wykroczenia.
W czwartek do pierwszego czytania trafią także inne projekty ustaw w tej samej sprawie. W jednym posłowie PSL chcą, żeby sąd pokoju tworzyć dla jednego obszaru: powiatu, miasta na prawach powiatu i dzielnicy m.st. Warszawy.
Liczba sędziów ma być uzależniona od liczby mieszkańców danego obszaru. Jeden sędzia pokoju ma przypadać na 40 tys. osób. Siedzibą sądu pokoju ma być sąd rejonowy. Gdy w danej miejscowości nie ma sądu rejonowego, siedzibę sądu pokoju urządzi się w siedzibie starostwa powiatowego.