Aktualizacja: 19.08.2020 18:31 Publikacja: 19.08.2020 21:00
Foto: Fotorzepa/ Rafał Guz
W jakim kierunku zmierza Białoruś?
Dzisiaj różne scenariusze są możliwe. Władza jest ciągle bardzo silna, natomiast społeczeństwo przemieniło się w ciągu kilku dni w sposób niesamowity. Mam kontakt z wieloma osobami, które zatrudnione są w państwowych instytucjach na Białorusi i dużo one ryzykują otwarcie demonstrując swój protest przeciwko przemocy, brutalnej reakcji na zachowania pokojowe społeczeństwa. Jeżeli na zamku w Nieświeżu, który był kiedyś główną siedzibą mojej rodziny i często jeżdżę, wywieszono flagę biało – czerwono – białą, to obrazuje, że nawet muzeum w niewielkim miasteczku popiera protesty. A obejmują one cały kraj, także wschodnią część, która jest bardziej bliska Rosji, np. Homel. Demonstranci niosą flagi, którymi nawiązują do krótkiego epizodu jakim była Białoruska Republika Ludowa. Nawiązują do marzenia o wolności.
Kreml chciałby pokroić sąsiada na trzy części: jedną bezpośrednio dla siebie, jedną zwasalizowaną i jedną, z którą nie wie, co robić. Proponuje więc wciągnąć innych.
Brak świadomości politycznej jest korzystny dla polityków. To dlatego że świadomi obywatele mogliby zadawać trudne pytania i dokonywać bardziej przemyślanych politycznych wyborów.
Wszystko wskazuje na to, że w najbliższy weekend kandydatem Koalicji Obywatelskiej na prezydenta zostanie Rafał Trzaskowski. Czyli stanie się to, co miało się stać. Pojawia się więc pytanie, po co były te całe prawybory? Zwłaszcza że zaszkodziły one Platformie Obywatelskiej oraz jej przewodniczącemu.
Po co lewicowy wyborca ma głosować na kandydaturę Magdaleny Biejat czy Agnieszki Dziemianowicz-Bąk, skoro od razu może na Rafała Trzaskowskiego? Od Radosława Sikorskiego Lewicy znacznie łatwiej będzie się odróżnić.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
Związani z PiS kandydaci na kandydatów w wyborach prezydenckich zameldowali się na Marszu Niepodległości, który w tym roku przebiegł zaskakująco spokojnie. „Wiatr wieje w nasze żagle” – mówił Przemysław Czarnek. Ale 11 listopada politycznego przełomu nie było.
Pod naciskiem Niemiec ojciec Marii Kalesnikawej zobaczył córkę w białoruskim więzieniu. Co rząd w Warszawie i Pałac Prezydencki robią dla uwolnienia dziennikarza, jednego z liderów mniejszości polskiej? Najwyższy czas, byśmy przywitali Poczobuta na wolności.
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) poinformowała we wtorek o zatrzymaniu w Warszawie obywatela Białorusi podejrzewanego o usiłowanie dokonania podpalenia obiektu zlokalizowanego w Gdańsku. Mężczyźnie grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
Białoruska opozycjonistka, skazana na 11 lat łagru za rzekomy udział w spisku mającym na celu "przejęcie władzy", po raz pierwszy od półtora roku spotkała się z rodziną.
Mają po kilka paszportów, starannie przygotowaną „legendę” i firmę w Łodzi. Ujawniamy, jak nad Wisłę trafiają funkcjonariusze wywiadu białoruskiego dyktatora.
Dwóch agentów Mińska pod fałszywą tożsamością wjechało do Polski. Inwigilują białoruską opozycję – ustaliło śledztwo Białoruskiego Centrum Śledczego, Cyberpartyzantów i „Rzeczpospolitej”.
– Komunikujemy sprawy jasno: jeśli nas zaatakujecie, będziemy walczyć o każdy centymetr naszego terytorium – mówi generał Wiesław Kukuła, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.
Sprawa jest delikatna. Ze społeczności Białorusinów czy Rosjan trzeba wyłowić tych złych, a nie podsycać przekonanie, że wszyscy są źli.
Dlaczego spada liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusią? Wojsko wdrożyło nowy sposób działania, a bariera staje się w większym stopniu nie do przebycia, bo pokonując ją, można wpaść w niebezpieczną pułapkę.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas