Rada Warszawy zdominowana przez radnych Koalicji Obywatelskiej przegłosowała 9 grudnia 2021 r.na wniosek osoby prywatnej (chcemy poznać nazwisko) decyzję o zmianie nazwy Ronda Dmowskiego na Rondo Praw Kobiet. Ta nieodpowiedzialna i głupia decyzja większości warszawskich radnych dyszących niechęcią do polskiej historii i dążąca do przemodelowania patriotycznej pamięci o bohaterach naszego narodu – jest niczym innym, jak lewackim programem ekipy prezydenta miasta Rafała Trzaskowskiego. Zamiast zająć się poprawianiem ulic i komunikacji miejskiej, rozbudową metra, wodociągami, oczyszczeniem ścieków – władze i urzędnicy Ratusza są pochłonięci propagandą antypatriotyczną.
Co ciekawe, wśród radnych głosujących przeciw temu haniebnemu wnioskowi była Monika Jaruzelska, córka generała będącego symbolem opresyjnego ustroju PRL. Jaruzelska głosowała razem z radnymi PiS i jednym radnym z KO przeciw temu ahistorycznemu wygłupowi, bo sądzę, że ta zmiana nazwy nigdy nie nastąpi. Pani Jaruzelska miała w sobie wiedzę o zasługach Romana Dmowskiego dla osiągnięcia niepodległości przez Polskę w 1918 roku po rozbiorach. Dmowski, obok Piłsudskiego i Paderewskiego był bowiem Ojcem Założycielem wolnego państwa polskiego!
Kompleks kontynuatorów PRL
Lewicowy i liberalny skład Rady Warszawy oraz większości radnych ma jakiś kompleks czy obsesję, aby utrzymać nazwy ulic stolicy na kojarzące się z tradycją komunistyczną lub nawet zmienić, byleby zrobić na złość PiS. A więc utrzymano w centrum nazwę ulicy Armii Ludowej, tej marginesowej zbrojnej przybudówki PPR, która kierowana była w czasie wojny i po wojnie przez Sowietów. W porównaniu do Armii Krajowej, która była największą organizacją podziemną w Europie, AL była nic nieznaczącą bojówką komunistyczną.
A więc nie zlikwidowano nazwy ulicy Leona Kruczkowskiego (słabego pisarza-komunisty) i nie zastąpiono jej imieniem Zbigniewa Herberta, wybitnego poety i pisarza, choć sam widziałem zawieszone już tabliczki. Odwołano decyzję, zdjęto tabliczki i przywrócono Kruczkowskiego. Mimo że w kampanii wyborczej Rafał Trzaskowski obiecał publicznie, że w Warszawie nadana zostanie nazwa ulicy Lecha Kaczyńskiego, do dziś tragicznie zmarły prezydent Polski nie doczekał się tego.