Aktualizacja: 04.10.2018 16:20 Publikacja: 03.10.2018 19:49
Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek
Niewykluczone, że z perspektywy czasu historycy obecny kryzys wizerunkowy wywołany ujawnieniem przez Onet całości nagrania z rozmowy z udziałem Mateusza Morawieckiego w restauracji Sowa&Przyjaciele będą oceniać jako największe wyzwanie dla wiarygodności premiera. Co więcej, kryzys ten wywołała nie tyle publikacja dziennikarzy portalu, ile absurdalna reakcja polityków PiS, która sprowadziła na głowę szefa rządu poważne kłopoty.
W poniedziałek Onet napisał, że w aktach afery taśmowej znajdują się zeznania kelnerów dotyczące rozmowy, w której miał brać udział obecny premier, a wówczas szef BZ WBK. Nagranie tej rozmowy nie zachowało się, nagrywający je kelner nie wiedział, kto był rozmówcą Morawieckiego, zapamiętał tylko, że była mowa o kupowaniu nieruchomości na osoby trzecie. Co więcej, z tekstu wynikało, że sam premier zeznał, iż kilkakrotnie bywał w restauracjach, w których działała szajka podsłuchowa, więc nagrań może być więcej. Dziennikarze nie postawili premierowi żadnego zarzutu, raczej dziwili się, że w aktach sprawy nie ma śladu po tym, by służby nagrania szukały. A przecież może się ono stać narzędziem szantażu wobec szefa rządu.
Mogłoby się wydawać, że prezydenci USA poparzyli sobie paluchy przy próbach porządkowania Bliskiego Wschodu na tyle dużo razy, że więcej tego nie zrobią. Dlatego takim szokiem dla świata jest plan/propozycja (w sumie nie wiadomo) Donalda Trumpa wobec Strefy Gazy.
Dlatego nie warto liczyć na to, że „na pewno nic się nie stanie” albo „jakoś tam będzie”
Wkroczyliśmy w epokę ostrej globalnej konkurencji w zakresie dostępu do energii, dostępu do surowców, do nowych technologii. W tym kontekście potrzebujemy zmiany sposobu myślenia, jeśli chodzi o dostęp do wody.
Nauka nie istnieje sama dla siebie – istnieje dla społeczeństwa, które ją finansuje. Fundamentalna dla niej idea autonomii uległa w Polsce wypaczeniu i przerodziła się w częsty brak odpowiedzialności instytucji naukowych za wydatkowanie publicznych pieniędzy – pisze Andrzej Dybczyński, były prezes Sieci Badawczej Łukasiewicz.
To my w XXI w. odczujemy skutki pańskiej XX-wiecznej polityki energetycznej. Chciałabym, żeby potraktował pan głos młodego pokolenia poważnie – apeluje aktywistka klimatyczna Maya Ozbayoglu do premiera Donalda Tuska.
Czy Jerzy Owsiak może sobie wybierać komercyjnych partnerów ze szkodą dla Telewizji Republika? Może, choć nie jest to całkiem eleganckie.
Ale nie polscy politycy, lecz niemieccy. W Niemczech trwa właśnie kampania wyborcza przed ogłoszonym na 23 lutego głosowaniem na posłów do Bundestagu. Opozycyjna partia CDU/CSU ujawnia program reform, który pozwoli obniżyć koszty prowadzenia działalności w branży turystycznej.
Na profilu premiera Donalda Tuska opublikowana została jego odpowiedź na posunięcie prezesa Trybunału Konstytucyjnego i popierającą je wypowiedź lidera PiS. Bogdan Święczkowski i Jarosław Kaczyński twierdzą, że obecna władza mogła dokonać "zamachu stanu".
Lider PiS Jarosław Kaczyński w pełni popiera złożenie przez prezesa TK Bogdana Święczkowskiego zawiadomienia o możliwości popełnienia przez ekipę rządzącą "przestępstwa zamachu stanu".
Centralne Biuro Antykorupcyjne rozpoczęło kontrolę dotyczącą programu „Rozwój potencjału infrastrukturalnego podmiotów wspierających system oświaty” znanego jako „Willa plus”.
Mariusz Błaszczak, ujawniając plany użycia wojska w czasie kampanii wyborczej, igrał z wiarygodnością naszego państwa. Do politycznej młócki wykorzystał wojsko, a także podległy mu urząd.
- Bój jest o to, czy jedna ekipa będzie mogła robić najbardziej chore rzeczy, które przyjdą jej do głowy, czy ta władza będzie podzielona - powiedział poseł Konfederacji Przemysław Wipler prognozując w Polsat News, że w czasie kampanii PiS i KO będą do siebie „bardzo grubo strzelały”.
Zasady przeprowadzania wyborów prezydenta w Polsce opisane są w Konstytucji oraz w Kodeksie wyborczym. Te dwa akty prawne określaj m.in., że głosowanie powinno się odbyć w dzień przypadający nie wcześniej niż na 100 dni i nie później niż na 75 dni przed upływem kadencji urzędującego Prezydenta. Kiedy w związku z tym odbędą się wybory prezydenckie w 2025 r.?
Mieszkańcy Polski wschodniej zostali oddani za czasów pierwszego Donalda Tuska pod okupację rosyjską, gdyby doszło do wojny - mówił w Sejmie były wicepremier i minister obrony narodowej, szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas