Jacek Rostowski: Jarosław Kaczyński ma mentalność jakobińską

Cóż tam Panie w polityce? W Europie będzie wojna - to już wiemy dzięki szefowi polskich finansów. Więcej rewelacji Jacka Rostowskiego - w tygodniku "Uważam Rze"

Publikacja: 03.10.2011 09:45

Jacek Rostowski: Jarosław Kaczyński ma mentalność jakobińską

Foto: W Sieci Opinii

Minister finansów zaskakuje nie tylko ciętymi porównaniami na salonach europejskich. W tygodniku "Uważam Rze" mówi, co jest głównym mianownikiem, który łączy różne frakcje w PO.

Kaczyński nie szanuje zasad demokratycznego państwa prawa i ma mentalność, którą nazwałbym jakobińską. Mam na myśli takie rozumowanie, które Kaczyński zaprezentował, mówiąc, że nic nie szkodzi, iż Zyta Gilowska będzie przedstawicielem PiS w debatach, bo przecież wszyscy w Radzie Polityki Pieniężnej pochodzą z nominacji politycznej. I to jest właśnie przykład tego problemu. Bo mimo że – według konstytucji – wszyscy członkowie RPP są z nominacji w jakiś sposób politycznej, to jednak, jeśli raz są w RPP, mają zgodnie z ustawą o NBP obowiązek zachowywania się w sposób apolityczny.

Ale Kaczyński uważa, że taka obywatelska, prokonstytucyjna „niewdzięczność” jest niemożliwa. Tak rozumowali jakobini - mówi Rostowski i broni agitacji wyborczej premiera Tuska w szkole. -  Z tego, co mi wiadomo, to premier był na meczu koszykówki i to raczej zwolennicy PiS uprawiali tam agitację wyborczą. Bo PiS to partia antyinstytucjonalna, wierząca, że polityka jest wszędzie i wszystkim.  Grzeszy każdy, oczywiście nie mówię tu o obecności premiera na meczu w szkole. Ważne, żeby wiedzieć, iż to grzech. Kaczyński tego nie wie. I upolitycznia wszystko.

Jacek Rostowski zachwala Platformę jako partię, która ma dobry "wizerunek w Europie":

My po prostu mamy dobry wizerunek w Europie. A jeśli trzeba, to umiemy się postawić, potrafimy walczyć o interesy narodowe Polski, i to dużo bardziej skutecznie niż PiS. Ale robimy to na zamkniętych posiedzeniach. Na moim odcinku, Rady Ministrów Finansów Unii Europejskiej, mało kto jest tak twardy jak ja. Ale trzeba wiedzieć, o jakie rzeczy należy walczyć bezwzględnie, a w jakich działać kooperatywnie, i to bardzo.

Ekspert od finansów wypowiada się również o katastrofie smoleńskiej.

Prawda o Smoleńsku jest znana. Jest przedstawiona w raporcie ministra Millera, który bardzo szczegółowo pokazał, co się zdarzyło. Proszę pamiętać, że to się stało na terytorium Rosji. Zakładając, jak to robią panowie, że Rosja jest nam niechętna, przyznacie, że mamy ograniczone możliwości działania. Na pewno raport MAK ma poważne uchybienia. Proszę także pamiętać, że umowa z 1993 r., która mogła ewentualnie być alternatywną podstawą śledztwa, nie dawała nam żadnych uprawnień.

(…) Ja wiem, że działanie na zasadzie umowy z 1993 r. byłoby dla Polski niekorzystne. Państwo polskie zdało ten trudny egzamin. To się zdarzyło na terytorium Rosji i władze tego kraju miały obowiązek zabezpieczyć teren.

 

 

Minister finansów zaskakuje nie tylko ciętymi porównaniami na salonach europejskich. W tygodniku "Uważam Rze" mówi, co jest głównym mianownikiem, który łączy różne frakcje w PO.

Kaczyński nie szanuje zasad demokratycznego państwa prawa i ma mentalność, którą nazwałbym jakobińską. Mam na myśli takie rozumowanie, które Kaczyński zaprezentował, mówiąc, że nic nie szkodzi, iż Zyta Gilowska będzie przedstawicielem PiS w debatach, bo przecież wszyscy w Radzie Polityki Pieniężnej pochodzą z nominacji politycznej. I to jest właśnie przykład tego problemu. Bo mimo że – według konstytucji – wszyscy członkowie RPP są z nominacji w jakiś sposób politycznej, to jednak, jeśli raz są w RPP, mają zgodnie z ustawą o NBP obowiązek zachowywania się w sposób apolityczny.

Publicystyka
Unijna komisarz ds. środowiska: Woda nie jest już dobrem oczywistym
Materiał Promocyjny
Przed wyjazdem na upragniony wypoczynek
Publicystyka
Andrzej Dybczyński: Polskiej nauce potrzeba nie reformy, lecz reformacji
Publicystyka
Europa nie jest „kontynentem ludzi naiwnych” – apel aktywistki do Donalda Tuska
Publicystyka
Bogusław Chrabota: Jerzy Owsiak kontra Telewizja Republika
Publicystyka
Jan Zielonka: Jak zwalczać populizm