Aleksander Kwaśniewski: Jeśli PO nie zajmie się Smoleńskiem, przegra kolejne wybory

„Potrzebna jest ofensywa. Dlaczego na przykład nie przyjąć propozycji prof. Michała Kleibera, by stworzyć zespół ekspertów międzynarodowych? Niech ludzie usłyszą, co myślą oni o tezach Macierewicza” – mówi były prezydent w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej"

Publikacja: 30.04.2012 11:56

Aleksander Kwaśniewski: Jeśli PO nie zajmie się Smoleńskiem, przegra kolejne wybory

Foto: W Sieci Opinii

Według Aleksandra Kwaśniewskiego rząd wcale nie radzi sobie PR-owo tak dobrze, jak mówi o tym opozycja:

Sprawa Smoleńska zadaje kłam opinii o genialnym PR tego rządu. A zaczęło się od tego, że rząd nie zareagował, by nie godzić się na pochówek Lecha Kaczyńskiego na Wawelu. Kardynał Stanisław Dziwisz powinien był odmówić PiS-owi, bo to od Wawelu zaczęły się głębsze niż wcześniej podziały wśród Polaków. To będzie nas jeszcze długo i drogo kosztować.

Władzom radzi nie ustępować ws. pomnika smoleńskiego w centrum Warszawy:

Rząd może rozbroić też inne pola minowe, np. zastanowić się nad protestami ws. TV Trwam. Myślę, że gdyby poprosić o radę b. sekretarza KRRiT Włodzimierza Czarzastego, to na pewno znalazłby rozwiązanie. Lepsza TV Trwam na multipleksie cyfrowym niż TV Trwam na ulicy.

Były prezydent namawia do zaprzestania walk na lewicy i ostrzega, że 2012 może być rokiem straconym w tworzeniu silnej lewicowej opozycji, m.in. ze względu na silne osobowości Leszka Millera i Janusza Palikota:

To dwie silne osobowości, podobne do siebie. Obaj wywodzą się z ubogich, trudnych rodzin, swoje kariery wyszarpali sami. Zawodnicy twardzi, nawet brutalni. Nieszczególnie ideowi. Jeden robił katolicki tygodnik "Ozon", a dziś chce zdejmować krzyż w Sejmie. Drugi był za podatkiem liniowym, dziś proponuje 50-proc. stawkę dla najbogatszych. Obaj są błyskotliwi. Mają niezwykły gen przywódczy. Martwi mnie, że na tyle zdominowali swoje partie, że nie ma żadnego ruchu oddolnego prącego do dialogu, odważnie wypowiadającego odmienne opinie.

Kwaśniewski dodaje, że wina leży także w sposobie uprawiania polityki:

W ofensywie jest polityka tabloidalna, ale ciągle wierzę, że nie da się osiągnąć image'u partii zdolnej do rządzenia bez poważnych treści merytorycznych. Dopóki Palikot nie zbuduje programu, będzie traktowany jak aktor w teatrze politycznym, a nie polityk.

Według Aleksandra Kwaśniewskiego rząd wcale nie radzi sobie PR-owo tak dobrze, jak mówi o tym opozycja:

Sprawa Smoleńska zadaje kłam opinii o genialnym PR tego rządu. A zaczęło się od tego, że rząd nie zareagował, by nie godzić się na pochówek Lecha Kaczyńskiego na Wawelu. Kardynał Stanisław Dziwisz powinien był odmówić PiS-owi, bo to od Wawelu zaczęły się głębsze niż wcześniej podziały wśród Polaków. To będzie nas jeszcze długo i drogo kosztować.

Publicystyka
Weekend straconych szans – PiS przejmuje inicjatywę w kampanii prezydenckiej?
felietony
Marek A. Cichocki: Upadek Klausa Schwaba z Davos odkrywa prawdę o zachodnim liberalizmie
Publicystyka
Koniec kampanii wyborczej na kółkach? Dlaczego autobusy stoją w tym roku w garażach
analizy
Jędrzej Bielecki: Radosław Sikorski nie ma już złudzeń w sprawie Donalda Trumpa
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Publicystyka
Marek Migalski: Rafał Trzaskowski, czyli zmienny jak prezydent