W jawnym głosowaniu wybrano 7-osobowy zarząd w tej kolejności: Jerzy Putrament, Adam Ważyk, Józef Wasowski, Jerzy Pleśniarowicz, Mieczysław Jastrun, Julian Przyboś i Kazimierz Andrzej Jaworski.
Inicjator zebrania, kapitan Putrament, zastępca redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej" wspominał w kilka miesięcy później: „Było to bardzo żałosne widowisko. Obecnych było około pięćdziesięciu osób. Ale z tego dawnych, przedwojennych członków ZLP naliczyliśmy raptem pięciu czy sześciu. /.../
Zebranie odbyło się w stołówce domu „Czytelnika", jeszcze nie nazwanej, wykluwającej się dopiero instytucji, której złowieszczy wpływ na literaturę trudno było podówczas przewidzieć. Wtedy jeszcze była to placówka sielsko-anielska, jedyna, która naprawdę i doraźnie opiekowała się bracią piszącą, malującą itd."
W tych sielsko-anielskich warunkach dojrzewała agresywna propaganda komunistyczna, której podporządkowali się literaci współpracujący z „Rzeczpospolitą". W numerze z 4 września gazeta pod wybitym dużą czcionką tytułem „Ostrzegamy" pisała: /.../ „Niektórzy działacze tzw. Armii Krajowej powołując się na wobec emigracyjnego rządu londyńskiego wystąpili przeciwko prowadzonej mobilizacji do Wojska Polskiego! /.../
Bo kto występuje przeciwko obozowi polskiemu, ten jest w obozie hitlerowskim. Trzeciego obozu nie ma".