Kilka dni temu Europol rozbił międzynarodową grupę organizatorów, którzy od 2021 r. w czasie kryzysu migracyjnego przerzucali z Bliskiego Wschodu przez Białoruś nielegalnych imigrantów do krajów UE. W Niemczech, na Litwie i w Polsce zatrzymano ośmiu członków grupy. Według Europolu na jej szczycie stali obywatele Syrii i Turcji. Siatka organizowała im podróż z Bagdadu do UE różnymi „kanałami”. Iraccy migranci najpierw dostawali się do Rosji przez Turcję, potem na Białoruś, by przez granice Łotwy, Litwy i Polski zmierzać na Zachód – docelowo do Niemiec i do Finlandii.
Za skoordynowaną operacją funkcjonariuszy straży granicznych kilku państw (w tym z Polski) stoi specjalnie utworzony w lutym tego roku zespół Europolu do ścigania przemytników ludzi – Operational Task Force Flow. W ostatnich miesiącach w jego sidła wpadło już 66 osób, w tym – jak ustaliła „Rzeczpospolita” – 11 Polaków powiązanych ze śląskimi pseudokibicami. A kilka dni temu – m.in. Janusz N., właściciel firmy przewozowej z Białegostoku, który miał udostępniać swoje taksówki do przewozu nielegalnych imigrantów. Tylko ta grupa zarobiła na tym ok. 16 mln euro.
Czytaj więcej
Sąd w Pruszkowie umorzył sprawę Barbary Kurdej-Szatan. Prokuratura zarzucała jej, że znieważyła Straż Graniczną - przekazał w mediach społecznościowych mec. Jacek Dubois.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi lubelski pion przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej, a wśród 23 podejrzanych m.in. obywatele Polski, Ukrainy, Syrii, Iraku, Turcji i Gruzji. „Osiem ma zarzuty udziału w międzynarodowej zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się przemytem imigrantów” – informuje Prokuratura Krajowa.
Rozbite przez Europol struktury były zorganizowane jak układ mafijny – każdy miał ściśle przypisaną rolę, a większość zaangażowanych w przerzut nie znała się osobiście. Przepływy pieniężne odbywały się poprzez podziemny system finansowy hawala (jeden z najstarszych systemów przekazywania pieniędzy, odbywający się poza oficjalną drogą bankową i nie rejestrowany przez instytucje finansowe – red.) i przy użyciu kryptowalut. Pośrednicy, czyli hawaladarzy z siedzibą w Berlinie, płacili kierowcom na podstawie dowodu dostawy – zdjęcia migrantów w miejscu docelowym. Operacyjna praca Europolu, w tym badanie przepływów finansowych, pozwalają dotrzeć do członków siatki przemytników.